Do bijatyki na pięści doszło w rosyjskiej Dumie. Deputowani pokłócili się o prawo do sprzedaży ziemi. Awantura zakończyła się przewiezieniem Giennadija Sielezniowa - przewodniczącego parlamentu - do szpitala z powodu gwałtownego wzrostu ciśnienia krwi.

Przedstawiciel rządu, który miał odczytać projekt ustawy o obrocie gruntami nie mógł wejść na podium, bo zagrodzono go transparentem z napisem: "Sprzedawać ziemię to sprzedawać ojczyznę". Minister German Gref wygłaszał więc przemówienie z sali, ale i tak został zakrzyczany przez przeciwników tej regulacji.Potem doszło do przepychanek i bójki. Wreszcie komuniści i delegaci z kołchozów demonstracyjnie wyszli z sali obrad. Mimo to projekt przyjęto w pierwszym czytaniu. Regulacja nie dotyczy ziemi ornej, rząd chce by wszystkie inne grunty można było sprzedawać i kupować bez ograniczeń.

07:45