3,3 miliona wynosi dziura budżetowa w funduszach przewidzianych na oświatę w Bielsku-Białej. Powodem problemów finansowych są cięcia w rządowych dotacjach. Winien jest także niekorzystny dla większych miast system naliczania pieniędzy.

Cięcia są tym dolegliwsze, że nawet dotacja w pełnym wymiarze nie starczyłaby na zaspokojenie wszystkich potrzeb bielskiej oświaty. Z pewnością ucierpią nauczycielskie pensje.

Kłopoty nie ominą także takich ośrodków, jak baseny, ośrodki gimnastyki korekcyjnej czy poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Cięcia będą konieczne również w budżetach przewidzianych dla rozwiniętego systemu szkolnictwa specjalnego. Jego utrzymanie jest bowiem kosztowniejsze, niż prowadzenie zwykłych szkół.