W kalendarzu połowa stycznia, a wciąż nie wszędzie zostały podpisane umowy na tegoroczne leczenie. Na Śląsku i w Wielkopolsce unieważniono konkursy. Z kolei na Dolnym Śląsku rokowania Narodowego Funduszu Zdrowia ze szpitalami i przychodniami mają zakończyć się dopiero za dwa tygodnie.

NFZ zapewnia, że pacjenci nie powinni mieć większych kłopotów z dostępem do lekarzy. Tam, gdzie nie podpisano nowych kontraktów, pośpiesznie anektowano te ubiegłoroczne – w Poznaniu na miesiąc, a na Śląsku do marca. Na Dolnym Śląsku trwa jednak dopiero spinanie umów.

Problem jest tylko z dostępem do części przychodni na Dolnym Śląsku, gdzie właśnie kończą się rokowania - mówi Edyta Grabowska z Narodowego Funduszu Zdrowia. Zapewnia, że wszystkie przychodnie na Dolnym Śląsku będą przyjmować pacjentów już za dwa tygodnie.

W Wielkopolsce, na Śląsku i Dolnym Śląsku są największe problemy z kontraktami, bo właśnie tam było najwięcej błędów w ofertach, które wpłynęły do Narodowego Funduszu Zdrowia. W Poznaniu aż 70 proc. wniosków zawierało błędy. Pomyłki dyskwalifikowały właściwie większość przychodni i szpitali. Jednak zdaniem ich dyrektorów to aplikacja komputerowa NFZ-u nie pozwała składać prawidłowych ofert.