1600 odbiorców w powiecie chrzanowskim w Małopolsce, około 5 tysięcy w województwie świętokrzyskim i ponad 2 tysiące w Śląskiem wciąż nie ma prądu. Wszystko przez mokry i ciężki śnieg, który pozrywał linie energetyczne.
W Śląskiem najwięcej awarii jest w powiecie żywieckim: w Milówce, Rajczy i Ujsołach.
Powiatowe i wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego jednogłośnie twierdzą, że prąd wróci we wszystkich regionach jeszcze przed południem. O poranku sytuacja wyglądała zdecydowanie gorzej - jak informuje nasz reporter, mieszkańcy Chrzanowa nie mogli nawet dodzwonić się do Pogotowia Energetycznego. Sytuacja jednak wraca do normy, a elektrycy naprawiają ostatnie awarie.
Awarie to nie jedyny skutek nocnych śnieżyc. Na Gorącą Linię RMF FM o poranku dostawaliśmy informacje o trudnych warunkach drogowych na Mazowszu. Problemy mieli kierowcy na krajowej 50 między Grójcem a Górą Kalwarią. W Żyrowie z rowu trzeba było wyciągnąć ciężarówkę, dla której asfalt był za śliski.
O problemach na mazowieckich drogach mówił nam pan Michał: Jestem kierowcą z Mazowsza, mieszkam w Warce. Tu nic nie jest odśnieżone. Uważajcie też na krajowej 7 - ostrzegał z kolei pan Krzysztof. Między Warszawą a Radomiem, praktycznie na całym pasie, leżą zwały śniegu - dodał.
Trudne warunki drogowe panowały w położonej w centralnej części Gór Świętokrzyskich gm. Bodzentyn. Nieprzejezdne były lokalne drogi - spadło tam najwięcej śniegu, potem marznący deszcz.
Po wypadku całkowicie zablokowana jest trasa z Krakowa do Zakopanego. W Naprawie drogę blokuje tir, który wpadł w poślizg. Kierowca trafił do szpitala. Usunięcie ciężarówki może potrwać nawet kilka godzin. Kierowcy muszą korzystać z objazdu przez Mszanę Dolną.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że nad Małopolską będą utrzymywać się opady śniegu. Po południu będzie też intensywnie padać na Podkarpaciu, w okolicach Bieszczad i na Śląsku - nad Beskidem Śląskim i Żywieckim.
(mal)
