Bezrobotny starający się w urzędzie pracy o pieniądze na rozkręcenie własnej firmy musi mieć lokatę w banku albo żyrantów. Zdaniem szukających pracy, to absurdalny przepis. Według urzędników - to konieczne zabezpieczenie przed wyłudzeniami dotacji.

W urzędach pracy w całej Polsce bezrobotny może wnieść wniosek o maksymalnie 20 tys. złotych na swój biznes. Najpierw musi jednak założyć lokatę lub mieć żyrantów. Pracy nie ma nigdzie, nie ma skąd wziąć - mówi pani Dorota z Poznania, której córka w końcu podziękowała za pomoc urzędu.

Zdaniem urzędników lokata lub żyranci to zabezpieczenie przed nieuczciwymi beneficjentami. Daje to gwarancję, że osoby wnioskujące są świadome tego, co robią - mówi Maria Sowińska z urzędu pracy w Poznaniu. Tak, jak trzeba mieć zdrowie, by dostać się do lekarza, tak trzeba mieć pieniądze, by je dostać od urzędu pracy.