Wrocławski sąd nie wydał wyroku w sprawie pisarza oskarżonego o brutalne morderstwo kochanka byłej żony - informuje reporterka RMF FM. Sąd zdecydował o powołaniu dodatkowych świadków i biegłego w dziedzinie telefonii komórkowej.

Krystian B. pozostanie w areszcie do czasu kolejne rozprawy. Prokuratura przyznaje, że nie ma dowodów bezpośredniej winy mężczyzny. Oskarżenie żąda dla niego 25 lat więzienia.

Przewodnicząca składu sędziowskiego uzasadniając decyzje sądu, powiedziała, że podczas narady sędziów pojawiły się wątpliwości i aby je rozwiać trzeba uzupełnić materiał dowodowy.

W "Amoku" znalazł się opis zabójstwa podobnego do tego, w jaki śmierć poniósł Dariusz J. Biegli uznali, że istnieją podobieństwa między postacią Chrisa z "Amoku" i Krystianem B. -

danych biograficznych, środowiska społecznego, cech osobowości i sposobu reagowania. Prawdziwego mordercę trzymam na smyczy - napisał w niej Krystian B.

Prokuratura oskarża B. o to, że w listopadzie 2000 r. zabił "ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie" Dariusza J., którego B. podejrzewał o romans z byłą żoną. Najpierw B. miał pozbawić wolności Dariusza J., głodzić go przez trzy dni, a następnie skrępować ofiarę liną w taki sposób, aby uniemożliwić jej pływanie i wrzucić do Odry.

Zamieszanie wokół książki sprzyjało jej sprzedaży. Została wydana cztery lata temu - sprawdziliśmy, czy dzisiaj w księgarniach można jeszcze kupić "Amok". Wrocławskie księgarnie odwiedziła reporterka RMF FM Barbara Zielińska: