W Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie z udziałem szefów klubów parlamentarnych, marszałka Sejmu oraz prezesa i wiceprezesa TK dotyczące sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. „Po zapoznaniu się z opiniami szefów klubów parlamentarnych i analizując ekspertyzy prawne, prezydent Andrzej Duda dokona rzetelnej oceny obecnej sytuacji” - oświadczyła szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska. "Myślę, że prezydent ma świadomość dużego problemu prawnego i próbuje szukać rozwiązania, które byłoby kompromisowe. Tutaj niestety narzędzia leżą w rękach PiS" - stwierdził szef klubu Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann. Z kolei prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński poinformował, że TK wystąpił do Sejmu o powstrzymanie się od wyboru nowych sędziów do czasu wydania przez Trybunał wyroków ws. ustawy o TK i jej nowelizacji. Później Prawo i Sprawiedliwość jako jedyna partia zgłosiło swoich kandydatów na wakujące stanowiska w TK.

W Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie z udziałem szefów klubów parlamentarnych, marszałka Sejmu oraz prezesa i wiceprezesa TK dotyczące sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. „Po zapoznaniu się z opiniami szefów klubów parlamentarnych i analizując ekspertyzy prawne, prezydent Andrzej Duda dokona rzetelnej oceny obecnej sytuacji” - oświadczyła szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska. "Myślę, że prezydent ma świadomość dużego problemu prawnego i próbuje szukać rozwiązania, które byłoby kompromisowe. Tutaj niestety narzędzia leżą w rękach PiS" - stwierdził szef klubu Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann. Z kolei prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński poinformował, że TK wystąpił do Sejmu o powstrzymanie się od wyboru nowych sędziów do czasu wydania przez Trybunał wyroków ws. ustawy o TK i jej nowelizacji. Później Prawo i Sprawiedliwość jako jedyna partia zgłosiło swoich kandydatów na wakujące stanowiska w TK.
Trybunał Konstytucyjny /PAP/Tomasz Gzell /PAP

Jak dowiedział się nasz reporter, na liście kandydatów zgłoszonych przez PiS są Piotr Pszczółkowski, prawnik reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej, dwóch członków komitetu naukowego konferencji smoleńskich - Lech Morawski i Mariusz Muszyński oraz Henryk Cioch - prawnik SKOK-ów. PiS zgłosił też Julię Przyłębską, sędzię sądu okręgowego w Poznaniu.

My nie odbieramy tego jako kryzys konstytucyjny, raczej dziwi nas fakt, że PO nadal usiłuje przekonywać, że jest jakiś problem. Problemu nie ma. Wszystkie procedury zostały dopełnione. Kandydaci są zgłoszeni, sytuacja prawna jest jasna. Niepokój jest nieuzasadniony i myślę, że on szybko się uspokoi - powiedział dziennikarzom w Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Pytany, po co w takim razie było spotkanie u prezydenta Andrzeja Dudy, powiedział, że "prezydent troszczy się o to, żeby nie było pewnego bałaganu czy niepokoju w przestrzeni publicznej w związku z działaniami, które się toczą w Sejmie".

Po popołudniowym spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Małgorzata Sadurska podkreśliła, że w Polsce ma obecnie miejsce nie tylko spór polityczny, ale i prawny wokół Trybunału Konstytucyjnego, a szczególnie wokół wyboru nowych sędziów TK. Zaznaczyła, że spotkanie służyło zapoznaniu się prezydenta z opiniami m.in. przedstawicieli klubów parlamentarnych.

W trwającym ok. godzinę spotkaniu w Pałacu Prezydenckim dotyczącym sytuacji wokół TK wzięli udział szefowie klubów parlamentarnych: PiS - Ryszard Terlecki, PO - Sławomir Neumann, Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Nowoczesna - Ryszard Petru, PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałek Sejmu Marek Kuchciński a także prezes TK Andrzej Rzepliński i wiceprezes Stanisław Biernat.

Według szefa gabinetu prezydenta Adama Kwiatkowskiego goście wyrazili wdzięczność prezydentowi za inicjatywę spotkania, podczas którego mogli rozmawiać o różnych scenariuszach rozwiązania problemu. Zaznaczył, że prezydent mówił podczas kampanii wyborczej, że będzie dyskutował i że Pałac Prezydencki będzie forum do dyskusji, na którym różne strony sporów będą mogły artykułować swoje racje.

Sławomir Neumann z PO ocenił, że spotkanie u prezydenta było spotkaniem konsultacyjnym. Dobrze, że się odbyło, mogliśmy wymienić swoje poglądy. Bez rozstrzygnięć. Liczymy, że ta refleksja, która była u pana prezydenta, tę refleksję wykaże także klub parlamentarny PiS - stwierdził. Propozycję, którą złożyła PO i którą w tej dyskusji poparli inni przedstawiciele opozycji, by poczekać z rozstrzygnięciami do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które będą - pierwsze 3 grudnia, a drugie 9 grudnia. Wtedy mając wyjaśnioną sytuację prawną, podjąć kolejne decyzje - dodał.


Sławomir Neumann podkreślił, że ewentualny wybór kolejnych pięciu sędziów TK na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu tylko pogłębi chaos konstytucyjny i utrudni pracę Trybunału.

Przyszliśmy z dobrą wolą wszyscy i z taką nadzieją, że pan prezydent rzeczywiście chce ten spór w jakiś sposób rozstrzygnąć. To pierwsze takie spotkanie w takiej kryzysowej sytuacji. Wiemy, że pan prezydent ma duży autorytet w największym klubie parlamentarnym. Jeżeli zaangażuje się w mediację, żeby przekonać posłów PiS, by poczekali z wyborem tych 5 sędziów do wyroków TK z 3 i 9 grudnia to będzie to rzeczywiście spotkanie owocne - stwierdził szef klubu PO.

Szef klubu PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował po spotkaniu u prezydenta ws. Trybunału Konstytucyjnego, że według zapowiedzi, TK będzie 3 grudnia orzekać w składzie pięcioosobowym, bez udziału prezesa i wiceprezesa.

Mówiłem o tym, że najlepiej jest się wstrzymać do (czasu wydania) dwóch orzeczeń z 3 i 9 grudnia, tych planowanych orzeczeń TK i potem najlepiej, jakby prezydent wyszedł z inicjatywą ustawodawczą, która daje szanse na uporządkowanie tego zamieszania wokół TK, można by było wtedy pięciu sędziów powołać w konsensusie i umowie dżentelmeńskiej pomiędzy poszczególnymi klubami parlamentarnymi - relacjonował przebieg spotkania Kosiniak-Kamysz. Dodał iż ma nadzieję, że "będzie jakaś decyzja pana prezydenta, że będzie jakiś głos". Może być apel prezydenta do wysokiej izby, żeby powstrzymała się od wyboru nowych sędziów, jeżeli wysoka izba w uchwale tydzień temu apeluje do prezydenta, żeby nie przyjmował ślubowania, nie widzę przeszkód, żeby ten apel był też w drugą stronę - powiedział szef ludowców.

"Apelowałem o to, żeby już nie płakać nad rozlanym mlekiem"

Zgodnie z tym, co powiedział przewodniczący Neumann, prezydent ma wątpliwości co do sytuacji, z jaką się zmierza w tym momencie. Dla niego sytuacja jest ewidentnie niekomfortowa - stwierdził po spotkaniu w pałacu lider Nowoczesnej, Ryszard Petru. Ja apelowałem o to, żeby już nie płakać nad rozlanym mlekiem. Mamy pat konstytucyjny i tak naprawdę jedynym rozwiązaniem jest poczekanie na decyzje Trybunału Konstytucyjnego - dodał. Jeżeli jutro okaże się, że będziemy musieli wybierać 5 sędziów Trybunału to oznacza to, że nie ma w ogóle pola do kompromisu. Tak naprawdę to spotkanie się zakończyło bez rozstrzygnięć. Wszystko jest w rękach większości parlamentarnej - podkreślił Petru.

"Będziemy zmierzać do reorganizacji, o ile nie do likwidacji Trybunału Konstytucyjnego"

Mamy w tej chwili do czynienia z patem partiokratycznym, mamy do czynienia z dyskusjami między dwoma największymi klubami. Ruch Kukiz'15 nie będzie wystawiał kandydatur do Trybunału Konstytucyjnego, w przyszłości będziemy zmierzać do reorganizacji, o ile nie do likwidacji Trybunału Konstytucyjnego - powiedział po spotkaniu u prezydenta Paweł Kukiz. Prezydent pełni rolę mediatora (...) prezydent prosił o konsensus, o zgodę, uzasadniał to racją stanu - relacjonował.

Cała ta sytuacja związana z Trybunałem, biorąc pod uwagę wcześniejszy zamach, jakiego na Trybunał dokonała Platforma, jest nieprzyjemna. Upewnia nas to w koncepcji walki o nowy ustrój państwa, o państwo obywatelskie - podkreślił Paweł Kukiz w rozmowie z dziennikarzami.

Prawnicy apelują do prezydenta

O uszanowanie prawa i wolności obywatelskich zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy prawnicy z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. W przyjętej uchwale Rady Wydziału przestrzegają przed skutkami naruszania zasad demokratycznego państwa prawa.

"Rada Wydziału Prawa i Administracji UJ wyraża głęboki niepokój, związany z wydarzeniami wywołanymi przez najwyższe organy państwa". Jak stwierdza, "w wyniku podjętych działań władz państwowych powstało zagrożenie dla niezależności organów władzy sadowniczej, w szczególności Trybunału Konstytucyjnego, jednego z gwarantów porządku konstytucyjnego" - napisano. "Podpisana przez Pana Prezydenta ustawa z dnia 19 listopada 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nie daje pogodzić się z zasadą demokratycznego państwa prawnego, naruszając wymogi nieusuwalności sędziów, legalizmu i niedziałania prawa wstecz. Podważa zaufanie do Trybunału Konstytucyjnego, pozbawiając Państwo polskie podstawowej instytucji ochrony praw fundamentalnych"- dodano. "Zwracamy się do Pana Prezydenta, absolwenta naszego Wydziału i członka wspólnoty akademickiej UJ, o uszanowanie wartości, których Krakowska Wszechnica jest strażnikiem: prawa i wolności obywatelskich. Apelujemy o niezwłoczne podjęcie działań, które nie dopuszczą do trwałego zachwiania równowagi między władzą sądowniczą a władzami ustawodawczą i wykonawczą. Mamy nadzieję, że wypełni Pan swój obowiązek Strażnika Konstytucji i Polski jako demokratycznego państwa prawa" - podkreślono w uchwale.

Kontrowersyjna nowelizacja

Sejm głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę) znowelizował ustawę o TK, która przewiduje ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału i wprowadza zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. Przyjęto także, że w 3 miesiące od wejścia zmian w życie, wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - nie jako sędziów, ale jako prezesa i wiceprezesa TK. Prezesa TK prezydent będzie powoływać na trzy lata, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Kadencja prezesa trwa 3 lata z możliwością ponownego powołania. Ta zmiana wejdzie w życie 5 grudnia.

(mn)