Kredytobiorcy na razie mogą odetchnąć z ulgą. Niższa od prognoz inflacja w sierpniu sprawiła, że ekonomiści przesunęli kolejną podwyżkę stóp dopiero na listopad - pisze "Gazeta Prawna". Dziś zaczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.

Inflacja w sierpniu wyniosła 1,5%, zamiast oczekiwanych przez ekonomistów 1,9 procent. Rada Polityki Pieniężnej nie chce podwyższać stóp raz za razem i tym razem zrobi przerwę w zacieśnianiu polityki pieniężnej. Przerwa przydałaby się nawet wtedy, gdyby inflacja była wyższa, a co dopiero z taką inflacją - mówi Bartosz Pawłowski, ekonomista ING Banku.

Rosnące jednostkowe koszty pracy oraz pogarszająca się relacja pomiędzy dynamiką wydajności i wynagrodzeń sprawią jednak, że RPP po kilku miesiącach przerwy powróci do podwyżki, aby uniknąć znacznego wzrostu cen w przyszłości. Ekonomiści Raiffeisen Banku oczekują nawet, że Rada podwyższy stopy dopiero w grudniu - czytamy w "GP".

Według prognoz ośmiu ekonomistów, które zebrała "GP", do końca 2007 roku dojdzie do jednej podwyżki stóp o 25 pkt bazowych, ale kolejne dwie (po 25 pkt bazowych) nastąpią w I połowie 2008 r. W tym roku RPP już trzykrotnie podwyższała koszt pieniądza. Obecnie główna stopa NBP wynosi 4,75 proc.