​Skuteczny program adopcji, bezpłatne chipowanie i tymczasowe domy dla psów pozwoliły gminie Aleksandrów Łódzki rozwiązać problem bezdomności czworonogów. W schronisku, z którym współpracuje samorząd, jest teraz 7 zwierzaków, a w ciągu pół roku było ich zwykle około 80.

Jeździmy od domu do domu i przekonujemy, że warto zachipować zwierzaka i dzięki temu na wsiach mam wszystkie psy z identyfikatorami - mówi Katarzyna Rezler z aleksandrowskiego urzędu miejskiego. Teraz właściciele już sami do nas dzwonią, gdy mają nowe czworonogi. Wtedy jedziemy i chipujemy psa na miejscu. Dzięki identyfikatorom łatwo możemy odszukać opiekuna i psiak wraca do domu.

Nadal zdarza się, że wyłapywane są zwierzaki bezdomne. Wtedy taki pies na dwa tygodnie trafia do jednego z dwóch boksów, które są na terenie urzędu miejskiego. To jest też czas na to, żeby znaleźć właściciela lub żeby sam odnalazł pupila. Potem pies jest sterylizowany i szczepiony w schronisku i w boksie czeka na nowy dom. W tym czasie zwierzęciem opiekują się pracownicy urzędu. Później czworonóg umieszczany jest w tymczasowym domu. Tam często znajduje dom na zawsze, bo w czasie półrocznego pobytu psa, ludzie się do niego przywiązują. Rozwiązanie, że zwierzak nie jest w schronisku, jest dla niego bardzo korzystne, bo cały czas jest z ludźmi i nie przeżywa traumy, gdy jest zamknięty w kojcu - wyjaśnia Katarzyna Rezler.

Jedną z osób, która zdecydowała się na adopcję porzuconego czworonoga jest pani Magdalena, która dała nowy dom pieskowi Nero. Już od dawna zastanawialiśmy się nad wzięciem psa - mówi kobieta. Traf tak chciał, że na stronie internetowej znaleźliśmy pieska takiego, jakiego chcieliśmy. Dziś jesteśmy szczęśliwą rodziną, a najwięcej radości ma nasz syn. Nero jest bardzo towarzyski i lubi pieszczoty - dodaje.

Przez cały czas pobytu w boksie lub w domu tymczasowym pieskom szuka się nowych opiekunów. Zdjęcia psiaków zamieszczane są w mediach społecznościowych. Wiele adoptowanych zwierzaków z Aleksandrowa Łódzkiego mieszka z polskimi rodzinami w Anglii. Dużym udogodnieniem dla nowych właścicieli psów jest to, że wybrany czworonóg jest zawożony do nowego domu. Aktualnie na opiekuna czeka rudy, nieduży piesek. Jest sympatyczny, łagodny, lubi spacery i ma w sobie mnóstwo radości. Uwielbia drapanie po brzuchu.

Nie wszystkie psy jednak mogą być skierowane do adopcji - te agresywne przewożone są do schroniska, gdzie pracuje z nimi zwierzęcy behawiorysta, żeby mogły odzyskać spokój. 

(az)