"To nieodpowiedzialny żart z gospodarki" - tak o pomyśle rządu na reprywatyzację mówi szef doradców ekonomicznych prezydenta Marek Belka. Operacja ma kosztować 150 miliardów złotych. Skąd wziąć tę sumę? Po prostu: "Znikąd" - odpowiada gość programu Krakowskie Przedmieście 27.

"Ja chciałbym zobaczyć tego ministra czy tego premiera, który podpisze rozporządzenie wykonawcze w tej sprawie. Chciałbym. Zasłuży sobie słusznie na miano podpalacza." – uważa były minister finansów. W reprywatyzacji - przypomina Belka - tak naprawdę chodzi o ograniczenie skali szkód ewentualnych pozwów o utracone mienie. Pytany o propozycje ministra finansów Jarosława Bauca dotyczącą zmian w podatkach, Belka przyznał, że projekt obniżenia stawek kosztem zabrania większości ulg podoba mu się, ale nie bez zastrzeżeń. Jego zdaniem, wszystkie ustawy uchwalane przez Sejm na kilka miesięcy przed wyborami są podejrzane.

08:45