Wkrótce rozpocznie się śledztwo IPN w sprawie mordu Żydów w Radziłowie powiedział „Wiadomościom" prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres. Prezes IPN- u wyjaśnił, że wielu świadków, zeznających w śledztwie w sprawie Jedwabnego, mówi, że w Radziłowie doszło do podobnego, jak tam, mordu Żydów.

"Niezbędnym będzie wydanie postanowienia o wszczęciu śledztwa w tej sprawie" - powiedział prof. Kieres. Zdaniem szefa IPN-u nastąpi to w najbliższym czasie. Także według prof. historii Tomasza Strzembosza IPN powinien prowadzić badania w sprawie Radziłowa. Powiedział on, że w miejscowości tej doszło do takiego samego mordu Żydów, jak w Jedwabnem.

Profesor Strzembosz dodał, że "najprawdopodobniej działała tam ta sama jednostka niemiecka, co w Jedwabnem". Nie chciał jednak wypowiadać się na temat ilości ofiar zbrodni w Radziłowie. Według Strzembosza brak dokładnych badań w sprawie mordów w Radziłowie i Wąsoszu, (gdzie w tym czasie doszło do masowej egzekucji Żydów) spowoduje, że wiedza także o Jedwabnem nie będzie pełna.

Według Jana Grossa, autora książki "Sąsiedzi", po agresji hitlerowskich Niemiec na stalinowski ZSRR, Polacy z Jedwabnego i okolic spalili około 1 600 Żydów w jednej ze stodół. Natomiast zdaniem prof. Tomasza Strzembosza zeznania świadków w sprawie z 1949 roku w Łomży, na których oparł się Jan Gross pisząc książkę "Sąsiedzi" wskazują na bezpośredni udział Niemców w mordzie Żydów w Jedwabnem.

22:25