Stare, psujące się urządzenia oraz katastrofy i tragedie - to, zdaniem związkowców kolejarskiej „Solidarności”, smutny obraz polskiej kolei. Dziś mijają dwa lata od katastrofy pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób. Zdaniem związkowców, od tego czasu nic się nie zmieniło, dlatego będą protestować. Zapowiadają walkę o bezpieczeństwo pasażerów.

Według ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat bezpieczeństwa kolejowego, stan tylko 43 procent linii kolejowych uznawany jest za dobry. Stan infrastruktury jest fatalny.  Mamy jeszcze niektóre przedwojenne urządzenia  - mówi Stanisław Kokot z kolejarskiej "Solidarności". Wylicza też więcej słabych stron spółki PKP PLK -  m.in. zwalnianie doświadczonych pracowników, których doświadczenie i potencjał są marnowane, a zatrudnianie nowych ludzi bez przygotowania zawodowego. Według niego, tylko od stycznia do października ubiegłego roku zatrudniono w samej tylko centrali 307 nowych osób. 

Związkowcy zapowiadają walkę. Chcemy dać jasny sygnał sprzeciwu - mówi Henryk Grymel, szef sekcji krajowej kolejarzy NSZZ "Solidarność". Musimy usiąść do stołu rozmów i rozwiązać wspólnie nasze problemy - dodaje.

Związkowcy twierdzą, że na kolei oprócz działań PR-owych nic się nie dzieje. Ich zdaniem, zapowiadana restrukturyzacja PKP PKL SA jest niepotrzebna. Tłumaczą, że trzeba przede wszystkim ograniczyć rozrastanie się centrali spółki. Śmieją się też, że brakuje tam pokoi, by pomieścić wszystkich pracowników.

Najważniejsze z postulatów kolejarskiej "Solidarności" to zwiększenie zatrudnienia w zespołach utrzymania urządzeń sterowania ruchem kolejowym oraz w zespołach utrzymania nawierzchni kolejowej.

Związkowa pikieta zostanie zorganizowana przed siedzibą PKP PLK. Weźmie w niej udział około 400 osób - z uwagi na brak miejsca. Jak mówią związkowcy, to będzie pierwszy etap pokazywania sprzeciwu. Jaki będzie kolejny? Wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Pikieta przed centralą spółki PKP PLK odbędzie się w środę. Początek zaplanowano na godzinę 12.

Zarząd spółki PKP PLK nie zgadza się z zarzutami związkowców. Jak mówi są bezpodstawne. Szczególnie te, które dotyczą  braku działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa. Zdaniem zarządu w ciągu dwóch ostatnich lat nastąpiła znaczna poprawa bezpieczeństwa na kolei o czym świadczyć mogą dane. PKP PLK do zarzutów i postulatów ma odnieść się podczas środowej pikiety. Do tego tematu na pewno jeszcze powrócimy.