Warszawski sąd odrzucił wniosek obrony i nie umorzył procesu byłego asystenta społecznego posła Józefa Gruszki. Marcin T. jest oskarżony o zamiar szpiegostwa na rzecz Rosji.

Obrona wnioskowała o umorzenie postępowania z powodu „braku cech przestępstwa”. Teraz stara się o zwrot sprawy do prokuratury. Uważa, że Marcin T. ani nie współpracował, ani nie zgłosił chęci współpracy z rosyjskim wywiadem. Obrona utrzymuje też, że nie wiadomo, czy rosyjski dyplomata w ogóle był szpiegiem.

- Jestem ofiarą swojej lekkomyślności, ale jestem niewinny - utrzymuje były asystent posła Gruszki. Tłumaczy, że kontakty z dyplomatą traktował jako „czysto koleżeńskie”.

Oskarżenia wobec Marcina T. mają związek z jego kontaktami z Semenem Sustawowem, III sekretarzem ambasady Rosji i oficerem rosyjskiego wywiadu. Prokuratura twierdzi, że mężczyźni w okresie od września 2003 r. do października 2004 r. spotkali się „co najmniej jedenastokrotnie”. T. miał przyjąć od Rosjanina 800 złotych i przekazać mu opracowanie na temat funduszy unijnych. Były asystent posła Gruszki zaprzecza zarzutom. Grozi mu do 8 lat więzienia. Początek procesu za miesiąc.