Jeszcze dziś obrońca Stanisława Łyżwińskiego będzie się odwoływał od decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu posła w związku z seksaferą w Samoobronie.
Sąd oparł orzeczenie na niepełnym materiale dowodowym. Nie rozważył wielu okoliczności, których rozważenie jest wymagane przy stosowaniu tymczasowego aresztowania począwszy z naruszeniem prawa do obrony włącznie - wylicza zastrzeżenia - mecenas Wiesław Żurawski.
Łódzki sąd aresztował Stanisława Łyżwińskiego na trzy miesiące. Były poseł Samoobrony jest podejrzany m.in. o gwałt i wykorzystanie seksualne czterech kobiet.
W niedzielę po południu poseł został przewieziony ze szpitala MSWiA do oddziału szpitalnego Zakładu Karnego przy ul. Kraszewskiego w Łodzi.
Poseł trafił do szpitala w piątek, po tym jak źle się poczuł w prokuraturze po przedstawieniu zarzutów. Do żadnego z nich się nie przyznał.