Komendantowi stołecznemu policji Jackowi Kędziorze grozi dymisja. Jak dowiedział się RMF FM, jest już gotowy krytyczny raport o działaniach policjantów w sprawie zabójstwa dwóch braci z podwarszawskiego Wołomina.

Powodem dymisji ma być brak reakcji na wniosek o przydzielenie ochrony zgłoszony przez Mariusza C., brata dwóch mężczyzn zamordowanych przez gangstera Michała Gruszczyńskiego, pseudonim „Czuczu”.

Głównym i bardzo mocnym dowodem w sprawie są nagrania rozmów funkcjonariuszy policji z Mariuszem C. Zabójca odgraża się mi i mojej rodzinie (…) odmawiacie mi ochrony, odmawiacie kamizelek kuloodpornych (…) boję się o siebie i swoich bliskich – m.in. te zarejestrowane przez Komendę Główną Policji słowa Mariusza C. ujawnia tygodnik „Wprost”.

Sprawę badała komisja KGP. Po przeanalizowaniu wszystkich dowodów powstał raport, który nie pozostawia suchej nitki na komendzie stołecznej i jej szefie. W poniedziałek raport ma trafić na biurko szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, który zdecyduje, co zrobić ze stołecznym komendantem.

Jak powiedział reporterowi RMF FM Romanowi Osicy jeden z wysokich rangą oficerów z Komendy Głównej Policji los Jacka Kędziory wydaje się przesądzony. Posłuchaj:

Rzecznik resortu spraw wewnętrznych i administracji Michał Rachoń powiedział RMF FM, że jeszcze nie zapadła decyzja w sprawie komendanta stołecznego policji. Ujawnił również, że Kędziora złożył wniosek o odejście na emeryturę.