Zarzut czynnej napaści na policjantów usłyszą najbardziej agresywni uczestnicy wczorajszej bijatyki na meczu Górnika Konin z Legią Chełmża. Dziesięciu interweniujących na stadionie funkcjonariuszy zostało rannych, jeden z nich ciężko. Mimo to żaden z pseudokibiców nie został zatrzymany.

Policjanci doprowadzili jedynie uczestników bijatyki na komisariat, spisali dane i wypuścili do domu. Dziś funkcjonariusze przeglądają zapisy z kamer. Zidentyfikowane osoby będą wzywane na komisariat i odpowiedzą m.in. za napaść na funkcjonariuszy.

Policja zainterweniowała w chwili, gdy miejscowi chuligani ruszyli do ataku na gości z Chełmna. Pseudokibice połączyli się wówczas w ataku na funkcjonariuszy. Rzucali w nich kamieniami i wyrwanymi ławkami. Na szczęście policja w kilka minut okiełznała chuliganów. Mecz dokończono.

Policjant, który został ciężko ranny, przeszedł już operację głowy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.