Ofiary wypadków drogowych będą mogły szybciej dostawać odszkodowania – zapowiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Gotowy projekt przepisów w najbliższym czasie ma trafić pod obrady rządu.

Ofiary wypadków nie będą już czekać na koniec procesów sądowych, by dostać należne pieniądze od ubezpieczycieli. Zaraz po wypadku o wypłacie części odszkodowania, pewnej zaliczki, będą decydować prokuratorzy. Dramat tych osób polega na tym, że muszą one czekać wiele miesięcy na pieniądze, które są im potrzebne albo na leczenie, albo na rehabilitację. Tracą możliwość wykonywania przez nich pracy - stwierdził Krzysztof Kwiatkowski.

Słowa ministra potwierdził Grzegorz Pluta, który od 11 lat, po wypadku drogowym, jeździ na wózku inwalidzkim. Pierwsze pieniądze z ubezpieczenia dostał po roku, o pełne odszkodowanie walczył pięć lat. Jest to tak naprawdę już zbyteczna pomoc - zaznaczył.

Janusz Popiel ze Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Wypadków dodał, że firmy ubezpieczeniowe robią wszystko, by zwlekać z wypłatą odszkodowań i by wypłacić jak najmniej. Jeden z zakładów ubezpieczeń dla młodego chłopaka z porażeniem czterokończynowym za kwotę bezsporną zadośćuczynienia uznał 5 tys. zł. To jest obraźliwe wręcz dla tego człowieka - powiedział.

Według stowarzyszenia „Alter Ego” koszty wypadków drogowych w Polsce to 30 miliardów złotych rocznie.