​W czwartek początek rozmów w sprawie sprzedaży kopalni Makoszowy w Zabrzu. W przetargu wpłynęła tylko jedna oferta. Specjaliści ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń uznali właśnie, że wniosek spełnia wszelkie wymogi formalne i firma została zaproszona do rozmów.

​W czwartek początek rozmów w sprawie sprzedaży kopalni Makoszowy w Zabrzu. W przetargu wpłynęła tylko jedna oferta. Specjaliści ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń uznali właśnie, że wniosek spełnia wszelkie wymogi formalne i firma została zaproszona do rozmów.
Zdj. ilustracyjne /Marek Zimny /PAP

Kopalnię chcę kupić prywatna spółka, której siedziba zarejestrowana jest w małej miejscowości pod Kielcami. Firma deklaruje, że zajmuje się m.in. wydobyciem węgla.

Jak powiedział mi przed chwilą rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń wniosek formalnie był w porządku, dlatego rozmowy mogą się zacząć. W ich trakcie szefowie firmy będą musieli udowodnić, że mają pieniądze nie tylko na kupno kopalni, ale także, że są w stanie spłacić ponad 250 mln złotych pomocy publicznej, jaką dostał zakład.

Zakupem kopalni interesowała się też m.in. firma z Czech, ale ostatecznie nie złożyła jednak oferty. Górnicy nie kryją rozczarowania, że nie zgłosił się żaden, jak to określają, duży państwowy inwestor, np. z branży energetycznej.

(az)