Pracownicy prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego szkolą się z protokołu dyplomatycznego – pisze "Rzeczpospolita". To pierwsze tego typu szkolenie dla pracowników biura. Kolejna grupa przejdzie je w lutym.

Zdaniem szefa BBN, szkolenie jest bardzo potrzebne, bo podczas spotkań na szczeblu międzynarodowym nie powinno dochodzić do pomyłek dyplomatycznych. Na razie naukę rozpoczęło 28 pracowników. Podczas zajęć uczą się między innymi, jakimi sztućcami powinno się jeść rybę, jak zaadresować korespondencję do ambasadora, jak usadzić gości i jak się zachować podczas bankietu.

Czy pracownikom BBN, których głównym zadaniem jest przyjmowanie delegacji zagranicznych oraz przygotowanie wizyt zagranicznych szefa biura, taka wiedza jest niezbędna? Rozmówcy "Rzeczpospolitej" mówią, że tak. Protokół dyplomatyczny to prawo drogowe dla wszystkich, którzy zajmują się sprawami międzynarodowymi. Zalecam je wszystkim instytucjom łącznie z ministerstwami rolnictwa oraz spraw wewnętrznych i administracji - mówi Adam Rotfeld, były szef MSZ.

Podobnego zdania jest poseł PiS Paweł Zalewski, były szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Za kurs protokołu dyplomatycznego trzeba zapłacić ok. 1500 zł od osoby. Grupy mogą liczyć na rabaty.