72 procent szpitali w Polsce jest zadłużonych, 57 procent nie reguluje płatności w terminie, 44 procent nie mogła przyjąć wszystkich potrzebujących. To dane z 70 procent ankiet wypełnionych przez dyrektorów szpitali. Operację przeprowadziło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego chciało wiedzieć, w jakiej formie jest polska służba zdrowia. Dostało raport, ale nie wie, co z nim zrobić…

Udało nam się przedstawić fotografię polskiej służby zdrowia. Wynika z niej, że w systemie pieniędzy jest mniej - stwierdza w rozmowie z reporterem RMF FM Aleksander Szczygło, szef BBN-u. Udało nam się wyciągnąć z tego wnioski - dodaje.

Zapytany wprost przez naszego dziennikarza, jak BBN i prezydent zamierzają uzdrowić tę sytuację, Szczygło kluczy, stwierdzając, że im chodziło jedynie o sfotografowanie służby zdrowia i przedstawienie jej obrazu. Owszem przyznaje, że brak pieniędzy to główny problem, ale na pytanie o rozwiązanie - odpowiada: Następne pytanie, proszę.

Wygląda więc na to, że BBN tylko zawracało głowę szefom szpitali.

20 mld 800 mln zł - tyle potrzeba szpitalom, by normalnie funkcjonować

Raport mają otrzymać: prezydent, premier, minister zdrowia, prezes NFZ, sejmowa i senacka komisja zdrowia. Pod koniec kwietnia ma się nimi zająć Narodowa Rada Rozwoju.

Pytania rozesłano do 734 dyrektorów szpitali, odpowiedziało dotąd około 70 proc. z nich. Szef BBN poinformował, że dyrektorzy szacowali, iż kwota, która zabezpieczyłaby wszystkie potrzeby szpitali to w sumie 20 mld 800 mln zł. NFZ podpisał z nimi kontrakty na kwotę mniejszą o prawie 1,9 mld zł.

W 2009 r. 88 proc. szpitali miało nadwykonania świadczeń medycznych, a 59 proc. nie dostało za nie żadnych zwrotów. Fundusz zwracał średnio 14 proc. kwot wyłożonych na leczenie. Ponad połowa szpitali nie dostała za nie żadnego zwrotu.

Przyjęcia chorych ograniczało 44 proc. lecznic, przede wszystkim na oddziałach chirurgicznych. W co dziesiątym szpitalu nie ograniczano przyjmowanie na oddziały ginekologiczno-położnicze. W placówkach służby zdrowia brakuje obecnie około 6 tys. pielęgniarek, a w 2020 r. może brakować ich nawet około 60 tys.

Zagrożenia w funkcjonowaniu szpitali w 2010 r. wskazało 76 proc. dyrektorów. 35 proc. z nich uważa, że mogą nastąpić ograniczania w dostępie do świadczeń zdrowotnych, 30 proc. uważa, że Fundusz za nisko szacuje koszty usług medycznych. Co piąty dyrektor obawia się o dług szpitala lub brak płynności finansowej.