Polska pogodziła się z faktem, że do Unii Europejskiej wejdziemy najwcześniej w 2005 roku - tak wynika z wypowiedzi szefa polskiej dyplomacji Władysława Bartoszewskiego. Polski dyplomata spotkał się wczoraj w Brukseli z komisarzem odpowiedzialnym za poszerzenie Piętnastki - Guenterem Verheugenem. Jest to kolejny sygnał, że Polska wycofuje się z przyjętych wcześniej założeń, że do Unii zostaniemy przyjęci 1 stycznia 2003 roku.

Minister Bartoszewski przyznał, że komisarz Unii Europejskiej Guenter Verheugen jak i główna negocjatorka uznali za fikcję pragnienie Polski zakończenia rokowań do końca tego roku. Przypomnieli, że zdaniem Piętnastki finalizacja negocjacji nastąpi dopiero w przyszłym roku. Oznacza to, że do Unii Europejskiej wejdziemy najwcześniej w 2005 roku. „Wybory do Parlamentu Europejskiego są dla nas ważne jako sygnał, ale ważniejsze jest, aby być wtedy, kiedy będą rozstrzygane na przykład środki budżetowe po 2006 roku. To są już realia, a nie honor. Bo wiemy doskonale jakie problemy wiążą się z nieuczestniczeniem w podziale środków budżetowych od 2006 roku” - powiedział minister Bartoszewski. Przyznał tym samym, że ważniejsze jest to, aby Polska uczestniczyła w debacie budżetowej niż w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 roku. Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM Katarzyny Szymańskiej Borgignon:

foto RMF FM

00:20