Arkadiusz Grochulski, założyciel szczecińskiej spółki paliwowej BGM, złożył zeznania w krakowskiej prokuraturze apelacyjnej. Jest on podejrzany o wypranie kilkudziesięciu milionów złotych.

Pojawienie się 42-letniego Arkadiusza Grochulskiego w krakowskiej prokuraturze było dla wszystkich zaskoczeniem. Jest on ostatnim z trzech założycieli spółki BGM, który przebywał na wolności. Od kilku miesięcy ukrywał się za granicą, kilkakrotnie starał się o wydanie mu przez sąd listu żelaznego, jednak bez skutku.

Arkadiusz G. chce podzielić się z prokuraturą swoją wiedzą o mafii paliwowej. Pomoc w wyjaśnieniu sprawy prawdopodobnie nie uchroni go jednak przed aresztowaniem, a to ze względu na wagę stawianych mu przez prokuraturę zarzutów.

Powodem złożenia zeznań może być obawa o własne życie, ponieważ Arkadiusz G. dysponuje ogromną wiedzą m.in. na temat roli, jaką w polskiej polityce paliwowej odgrywają służby specjalne. Miał on też korumpować różnego rodzaju oficjeli z obu stron sceny politycznej. Przyznał też, że jego firma spedycyjna finansowała fundację Jolanty Kwaśniewskiej.