Marszałek senior Barbara Borys-Damięcka z Koalicji Obywatelskiej podczas inauguracyjnego posiedzenia Senatu X kadencji poinformowała, że zaprosiła na nie noblistkę Olgę Tokarczuk. Ta jednak - jak dodała - nie mogła się pojawić ze względu na swoje zobowiązania.

Borys-Damięcka odczytała treść SMS-a, jaki otrzymała od Tokarczuk, który kończyły słowa: Przesyłam mnóstwo dobrej, jasnej energii naszemu Senatowi.

I tej dobrej, jasnej energii życzę całej naszej izbie na nadchodzące cztery lata - podsumowała Borys-Damięcka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tokarczuk o polskim społeczeństwie: Wierzę, że więcej w nas podobieństw niż różnic 

Borys-Damięcka: Mamy dziś wielką szansę na dokonanie zmian

Borys-Damięcka na wstępie wystąpienia w Senacie podziękowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie za powierzenie jej funkcji marszałka seniora. Dziękowała też Polakom, m.in. mieszkającym poza granicami kraju, za udział w wyborach 13 października i "udzielenie nam tego mandatu".

Borys-Damięcka zwróciła uwagę, że Senat najczęściej określany jest jako izba zadumy i refleksji. Przez wiele osób jest postrzegany jako organ służący li tylko do zatwierdzania tego, co nadejdzie z Sejmu. Bez własnego stanowiska, w krótkim niedającym do dywagacji czasie przyjmującym ustalenia sejmowej opcji większościowej rządzących - mówiła.

Jak zaznaczyła, jeśli tak było, to "nie znaczy, że tak musi być dalej". I my mamy dziś wielką szansę na dokonanie zmian, lepsze procedowanie, rzetelniejsze i uczciwsze, proobywatelskie i zgodne z prawem - wskazała Borys-Damięcka.

Marszałek senior zwróciła uwagę, że w regulaminie Senatu znajduje się stwierdzenie, że senatorowie pełnią wolny mandat senatorski oraz, że senatorowie w swojej działalności kierują się dobrem narodu i własnym sumieniem.

Ta dziesiąta kadencja daje szansę i możliwość wszystkim senatorom zrealizowania tych szczytnych celów, bo nie wolno nam zapominać z czyjego wyboru znaleźliśmy się w tych lawach. To nie partie, rząd czy ślepy traf nas wybrał. Wybrali nas obywatele miast, miasteczek, wsi, osiedli, gmin i to są nasi przełożeni, którzy nam zaufali - mówiła Borys-Damięcka.

Jak dodała - praca ponad podziałami "niech stanie się faktem, a nie pustym frazesem". Ta kadencja daje nam taką szansę - mówiła.

Apel, by nie powielać "złych nawyków" z poprzedniej kadencji

Borys-Damięcka apelowała też, aby nie powielać "złych nawyków" z poprzedniej kadencji Senatu. Wskazała tu m.in. na pośpiech, brak rzetelnej debaty, wrzutki ustaw w ostatniej chwili, brak ekspertyz czy brak wysłuchań obywatelskich.

W tym kontekście zwróciła uwagę, że "Senat ma swoją moc". Może przeprowadzać swoje inicjatywy ustawodawcze, uchwały, wysłuchania publiczne, prowadzić wysłuchania publiczne, prowadzić solidną debatę - wyliczała.

Dodała, że Senat powinien pełnić role edukacyjną. Mocniej popularyzować kulturę w szerokim tego słowa znaczeniu - mówiła.

Borys-Damięcka odnosząc się do roli kultury w życiu społecznym apelowała, by zadbać o to by była ona "wolna, niezależna, nieujarzmiona i szeroko dostępna". Pokochajmy naszych twórców, a przynajmniej ich polubmy, bo przynoszą chlubę naszemu narodowi i sławią Polskę na świecie - stwierdziła.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tomasz Grodzki z KO wybrany na marszałka Senatu