Dwie kobiety, babcia i 17-letnia wnuczka, trafiły do szpitala w Szczecinie-Zdrojach po zatruciu muchomorem sromotnikowym. To pierwszy taki przypadek w sezonie. Stan pacjentek lekarze określają jako dobry.

Dwie kobiety, babcia i 17-letnia wnuczka, trafiły do szpitala w Szczecinie-Zdrojach po zatruciu muchomorem sromotnikowym. To pierwszy taki przypadek w sezonie. Stan pacjentek lekarze określają jako dobry.
Muchomor sromotnikowy /Tomasz Waszczuk /PAP

Mieszkanki Pyrzyc w Zachodniopomorskiem trującego muchomora zjadły w weekend razem z innymi grzybami. Po kilkunastu godzinach wystąpiły u nich objawy zatrucia: ból brzucha i wymioty.

Przeprowadzone w szpitalu badania potwierdziły, że przyczyną był trujący grzyb. Kobiety są na leczeniu i obserwacji w szpitalu, lekarze stan określają jako bardzo dobry, ale obawiają się, że trucizna z muchomora może o sobie dać znać za kilka dni.

W ubiegłym roku muchomorem sromotnikowym nad morzem zatruło się 2-letnie dziecko. Dwa lata temu aż 12 osób.

Lekarze apelują o rozwagę podczas zbierania grzybów. Zatrucia najczęściej objawiają się bólami głowy, brzucha, biegunką. Mogą pojawić się także zaburzenia świadomości do śpiączki włącznie, zaburzenia widzenia, drgawki, zaburzenia oddychania, żółtaczka, skaza krwotoczna, a przy ciężkich przypadkach wstrząs i śmierć.

(abs)