Prawdopodobnie awaria silnika była przyczyną przymusowego lądowania samolotu AN 2 na Przełęczy Kocierskiej niedaleko Andrychowa. Na pokładzie było 12 żołnierzy. Wbrew wcześniejszym informacjom żołnierze nie wyskoczyli z maszyny przed lądowaniem.

To co widziałem z powietrza, to że samolot leżał w drzewach. Z tego co mi wiadomo nikt nie odniósł poważanych obrażeń. Wszyscy są cali; tylko jeden z pilotów ma lekko rozciętą nogę. Nic więcej się nikomu nie stało - powiedział RMF Bogdan Drendo, szef szkoły szybowcowej, który jest w tej chwili na miejscu katastrofy.

An-2 to stare dwupłatowe samoloty transportowe radzieckiej produkcji, w polskiej armii obecne już kilkadziesiąt lat (prototyp An-2 został opracowany w 1947 roku, produkcję seryjną rozpoczęto rok później). Załoga to dwie osoby. W polskim lotnictwie służy jeszcze 25 samolotów tego typu; An-2 wciąż też lata w wielu krajach byłego bloku wschodniego.