Awaryjne lądowanie samolotu linii Lufthansa na lotnisku w Krakowie-Balicach. Na pokładzie airbusa było 40 pasażerów. Powodem awaryjnego lądowania był podejrzany zapach w kabinie samolotu.

Samolot wyleciał z Krakowa do Frankfurtu. Zawrócił, gdy był nad Gliwicami. Przed godz. 12 wylądował. Według wstępnych informacji - nikomu nic się nie stało.

Jak poinformowało nas biuro prasowe Lufthansy, przyczyną zawrócenia i lądowania był dziwny zapach w kabinie samolotu. Lufthansa poinformowała w komunikacie, że lądowanie maszyny w Krakowie nie było lądowaniem awaryjnym.  

Wszyscy czekają na decyzję, czy airbus będzie zdolny do ponownego lotu. Dział techniczny sprawdza, co było źródłem podejrzanego zapachu w kabinie. Pierwsze informacje wskazywały, że maszyna ma uszkodzoną oponę. Na pokładzie samolotu oprócz załogi było 40 pasażerów.

Jak usłyszeliśmy w biurze prasowym Lufthansy - pasażerowie albo jeszcze dzisiaj wyruszą w dalszą podróż tą samą maszyną, albo rezerwacja ich biletów zostanie przeniesiona na inny termin. 

Samolot Lufthansy podchodził do lądowania, kiedy ja przejeżdżałem obwodnicą. Jak przyjechałem za bramki, zobaczyłem sam samolot. Stoi na środku pasa w asyście straży pożarnej i jest prawdopodobnie po awaryjnym lądowaniu - mówi pan Piotr, który zadzwonił na Gorącą Linię RMF FM.

Jak podały władze lotniska, samolot wystartował o godzinie 11:13 z Krakowa do Frankfurtu. Załoga po starcie zdecydowała o powrocie do Krakowa. Samolot bezpiecznie wylądował w Krakowie i został odkołowany na płytę postojową samolotów. Lotnisko jest otwarte i ruch odbywa się bez zakłóceń.

(ag)