Mieszkańcy Bytomia, Radzionkowa, Piekar Śląskich i Świerklańca na Śląsku mogą odczuwać skutki awarii wodociągów, która doprowadziła do zmętnienia wody. Płukanie głównych odcinków sieci ma potrwać do poniedziałkowego wieczora. Również mieszkańcy Kończyc Małych i Zebrzydowic w Śląskiem będą musieli korzystać z beczkowozów, po tym jak odkryto w jednym z ujęć bakterie coli.

Jak poinformował Piotr Biernat, rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, które dostarcza wodę do miast aglomeracji katowickiej, powodem problemów są prace na sieci magistralnej w Tarnowskich Górach w dzielnicy Repty. Sieć musi zostać teraz przepłukana - podkreślił Biernat.

Według informacji służb GPW główne magistrale mają zostać przepłukane do poniedziałkowego wieczora.

Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne podało, że wskutek prac na sieci wodociągowej GPW zmętnienie wody wystąpiło w centrum Bytomia, na osiedlu Arki Bożka i w dzielnicy Stroszek. Mieszka tam łącznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

Z kolei służby bytomskiego magistratu przekazały, że wskutek zanieczyszczenia wodociągów woda nadaje się tylko do prac gospodarczych. Miasto podało też, że awaria nastąpiła wskutek prac mających na celu zwiększenie ciśnienia wody

GPW przekazało też, że na prośbę miejskiego przedsiębiorstwa wodociągowego z Piekar Śląskich zorganizowano zastępczą dostawę wody beczkowozami.

Natomiast w ujęciu głębinowym Staropolska sanepid znalazł bakterie grupy coli oraz Escherichia coli. Z tego ujęcia woda dostarczana jest do odbiorców w Kończycach Małych i Zebrzydowicach. Komunalna firma wodociągowa zdecydowała o jego wyłączeniu. Podwyższono także dawki chloru na pozostałych ujęciach. 

(acz)