Brytyjski podwodny okręt atomowy miał awarię sytemu chłodzenia - doszło do wycieku radioaktywnego. Stało się to między Sycylią a Północną Afryką.

Natychmiast wyłączono reaktor okrętu i włączono napęd rezerwowy. W tej chwili okręt kieruje się w stronę Gibraltaru. Władze w Londynie zapewniają, że awaria nie zagraża ani środowisku, ani załodze łodzi. Twierdzą, że wyciek jest bardzo mały i poziom promieniowania pozostaje w normie. Podobnie utrzymują autorytety hiszpańskie. Mimo to kilka hiszpańskich organizacji ekologicznych wyraziło zaniepokojenie obecnością niesprawnego okrętu atomowego w Gibraltarze. Ekolodzy zapowiadają protesty.

Wiadomości RMF FM 13:45