Warszawa ściga się z czasem i pogodą. Wszystko po to, aby ścieki znów nie trafiły do Wisły. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przedłużyło tylko do połowy grudnia umowę z wojskiem na utrzymanie mostu pontonowego. Później działać ma nowy rurociąg przesyłowy. Od końca września, po kolejnej awarii kolektora, wszystkie ścieki z lewej strony Wisły są tłoczone do oczyszczalni Czajka po tymczasowej przeprawie.

Do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni "Czajka" doszło w sobotę 29 sierpnia. Pod koniec września udało się ukończyć budowę mostu pontonowego. Umieszczono na nim rurociąg, dzięki któremu ścieki z lewobrzeżnych dzielnic miasta nie trafiają już do Wisły. Informował o tym prezydent miasta Rafał Trzaskowski. 

Warszawski ratusz twierdzi, że obecnie nie zagraża nam ponowny zrzut ścieków do Wisły. Pogoda, która jeszcze dziś przypomina zimową ma znów stać się bardziej jesienna. Mostowi pontonowemu nie grozi zatem ani kra, ani fala wezbraniowa z gwałtownych opadów.

Powstaje nowy rurociąg

Warszawskie wodociągi przewidują, że w ciągu kilku dni powinien zakończyć się przewiert pod dnem Wisły. Nową, stalową rurą, która układa dla miasta Inżynieria Rzeszów, mają na stałe popłynąć ścieki. Tarcza jest już na lewym brzegu Wisły i zbliża się do komory wylotowej. Po dokończeniu przewiertu będzie można przełączyć przesył ścieków z pontonu na nową rurę.

Tegoroczna awaria oczyszczalni "Czajka" to nie pierwsza tego typu sytuacja w ostatnich latach. Poprzednia usterka kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia.

Opracowanie: