Krajowa Rada Prokuratury chce uporządkowania prawa, które zezwala śledczym na start w wyborach, jednocześnie wymagając od nich apolityczności. Część środowiska uważa, że uchwała Rady może świadczyć o zaangażowaniu politycznym KRP - donosi "Rzeczpospolita".

Rada niespodziewanie zajęła się sprawą w czwartek. KRP stoi na straży niezależności prokuratorów oraz ich apolityczności. W uchwale stwierdziliśmy jedynie, że należy uporządkować prawo, które zezwala na kandydowanie, wymagając jednocześnie apolityczności - mówi szef Rady Edward Zalewski.

Dokument krytykuje Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów Ad Vocem. Data i treść wydanej uchwały może świadczyć o zaangażowaniu politycznym KRP, w skład której wchodzą politycy, a jej przewodniczący pochodzi ze wskazania prezydenta RP, czynnego polityka - mówi szefowa Ad Vocem Małgorzata Bednarek.

Na początku września ostrą krytykę PO wywołał start do Sejmu z list PiS dwóch prokuratorów w stanie spoczynku - b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego i b. prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Poseł PO i członek KRP Grzegorz Karpiński zarzucał im, że ewidentnie łamią ustawę o prokuraturze.

W czwartkowym głosowaniu nie brał udziału prokurator generalny ani żaden zasiadający w niej polityk. Kilku członków KRP było przeciw uchwale.