Anna Fotyga znów jest pełnoprawnym ministrem spraw zagranicznych. W poniedziałek po południu złożyła przysięgę w Pałacu Prezydenckim, uciszając głosy krytyki opozycji. Nawet szef Trybunału Konstytucyjnego zauważył, że bez przysięgi nie można być ministrem.

Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, szefa komitetu wyborczego LiD, odwołanie, a potem powołanie ministra spraw zagranicznych bez złożenia przysięgi było "nielegalną decyzją".

W podobnym tonie wypowiadał się prezes Trybunału Konstytucyjnego. Jerzy Stępień podkreślał, że minister jest ministrem od momentu złożenia przysięgi Od tego momentu jest ministrem. Do tego – nie jest.

Także konstytucjonalista Ryszard Piotrowski mówi: Minister, który nie złożył jeszcze przysięgi, nie jest ministrem w rozumieniu Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Gdyby ktoś chciał kwestionować zobowiązania zaciągnięte przez takiego ministra, prawdopodobnie miałaby pewne szanse powodzenia.

Premier Kaczyński był innego zdania. Minister składa przysięgę, czyli że w momencie podpisania nominacji jest ministrem. A potem powinien złożyć przysięgę. I ją złoży - zapowiadał.

Reporter RMF FM Tomasz Skory podsumował ministerialne prerypetie Fotygi, zwracając uwagę na nieuzgodnione zeznania w tej sprawie prezydenta i premiera:

Jak minęły dwa lata minister Anny Fotygi na czele MSZ? Posłuchaj także relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:

W piątek przed sejmową debatą nad wotum nieufności prezydent, na wniosek premiera, odwołał 15 ministrów, których dotyczyły wnioski PO o odwołanie. Ministrowie zostali sekretarzami stanu. Anna Fotyga, która uczestniczyła w pierwszym po wakacjach spotkaniu szefów dyplomacji państw UE w sprawie nowego traktatu UE, jeszcze w piątek wieczorem została z powrotem powołana na stanowisko ministra spraw zagranicznych.