Tylko Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło kandydatów na wakujące stanowiska w Trybunale Konstytucyjnym. Na liście są Piotr Pszczółkowski reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej oraz prawnik SKOK-ów Henryk Cioch. Pozostałe osoby to dwaj członkowie komitetu naukowego konferencji smoleńskich - Lech Morawski i Mariusz Muszyński, a także Julia Przyłębska z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wieczorem sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka mimo protestów i burzliwego przebiegu posiedzenia zarekomendowała Sejmowi wybór całej piątki.

Tylko Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło kandydatów na wakujące stanowiska w Trybunale Konstytucyjnym. Na liście są Piotr Pszczółkowski reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej oraz prawnik SKOK-ów Henryk Cioch. Pozostałe osoby to dwaj członkowie komitetu naukowego konferencji smoleńskich - Lech Morawski i Mariusz Muszyński, a także Julia Przyłębska z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wieczorem sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka mimo protestów i burzliwego przebiegu posiedzenia zarekomendowała Sejmowi wybór całej piątki.
Lech Morawski, Henryk Cioch, Mariusz Muszyński, Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski /PAP/Paweł Supernak /PAP

Głosowania nad rekomendacjami dla poszczególnych kandydatów w komisji sprawiedliwości i praw człowieka odbyły się wśród głośnych protestów opozycji. Część posłów stała, niektórzy przekrzykując głosowanie próbowali zgłaszać wnioski formalne. Za rekomendacjami dla poszczególnych kandydatów było od 15 do 16 posłów, przeciw od ośmiu do dziewięciu posłów. Jedna osoba w części z głosowań wstrzymała się od głosu.

Podczas posiedzenia niektórzy z posłów chcieli odczytać postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, który wystąpił do Sejmu, by powstrzymał się od wyboru nowych sędziów TK do czasu wydania wyroków wobec ustawy o TK oraz jej nowelizacji.

W rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu szef komisji Stanisław Piotrowicz powiedział, że "jak widać nikt o kandydatach nie chciał rozmawiać". Pytany dlaczego głosu nie udzielono żadnemu ze zgłoszonych kandydatów, którzy byli obecni na posiedzeniu, przewodniczący odpowiedział, że nikt z nich nie zgłaszał się do głosu. Udzielałem głosu i wszyscy powtarzali to samo, czyli odczytywali jakieś dokumenty nieodnoszące się kompletnie do przedmiotu posiedzenia - tłumaczył polityk PiS.

Głosowanie już w środę

W środę w Sejmie odbędzie się głosowanie nad kandydaturami na sędziów TK - poinformował wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Według niego wybór sędziów TK dokonany w poprzedniej kadencji Sejmu jest niezgodny z prawem.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powinien wykonać postanowienie Trybunału Konstytucyjnego i wstrzymać się z wyznaczaniem na środę posiedzenia Sejmu, który ma dokonać wyboru nowych sędziów TK - oświadczyli w Sejmie posłowie PO.

Zdaniem Cezarego Grabarczyka, jeżeli Kuchciński nie wstrzyma się z wyznaczaniem na środę posiedzenia Sejmu, na którym posłowie mają dokonać wyboru nowych sędziów TK, złamie prawo. Każdy, kto czyni bezskutecznymi orzeczenia sądów, podlega karze - powiedział dziennikarzom Grabarczyk. Marszałek Kuchciński, jeżeli nie powstrzyma działań, naraża się na sankcje, na postępowanie prokuratorskie - dodał Robert Kropiwnicki.

TK wystąpił do Sejmu o powstrzymanie się od wyboru nowych sędziów

Trybunał Konstytucyjny wystąpił do Sejmu o powstrzymanie się od wyboru nowych sędziów TK do czasu wydania przez niego wyroków w sprawach ustawy o TK i jej nowelizacji.

Prezes Trybunału poinformował, że 11 sędziów TK wydało w poniedziałek postanowienie "co do zabezpieczenia wniosku" grupy posłów, którzy zaskarżyli ustawę o TK oraz nowelizację tej ustawy.  Wyjaśnił, że Trybunał zastosował tu przepisy Kodeksu postępowania cywilnego umożliwiające zabezpieczenie danego roszczenia do czasu wyroku w danej sprawie. Ustawa o TK stanowi bowiem, że w sytuacjach nią nieuregulowanych TK może posłużyć się K.p.c.

Ten krok powinien zablokować ruch Sejmu do czasu rozstrzygnięcia w czwartek, czy obowiązująca ustawa jest zgodna z Konstytucją.

Jeśli jednak zablokuje to i tak nie będzie to koniec komplikacji. W środę (2 grudnia) kończy się kadencja kolejnego z sędziów i Trybunał Konstytucyjny zostaje w składzie, który nie pozwala na orzekanie tzw. pełnym składzie (co najmniej 9 sędziów). Jego prezes Andrzej Rzepliński podjął decyzję, że orzekać będzie tylko 5 sędziów. To jednak też może budzić wątpliwości, bo sprawa jest bardzo złożona.

Kim są kandydaci zgłoszeni przez PiS?

Henryk Cioch to profesor nauk prawnych, adwokat, ekspert w dziedzinie prawa spółdzielczego, w latach 2011-15 był senatorem.

Lech Morawski jest emerytowanym profesorem, wieloletnim kierownikiem katedry filozofii i teorii państwa i prawa na UKSW w Warszawie i UMK w Toruniu, zajmuje się problemami współczesnej filozofii prawa, w latach 2014-15 był członkiem Trybunału Stanu.


Mariusz Muszyński jest doktorem habilitowanym, profesorem UKSW, specjalizuje się w prawie publicznym państwowym i międzynarodowym i prawie konstytucyjnym, pracował w MSZ, m.in. jako szef działu prawnego w ambasadzie w Berlinie, od 2011 r. jest członkiem Trybunału Stanu, w tym roku został wybrany jego wiceprzewodniczący. W lipcu przygotował opinię prawną, w której napisał, że "na każdym etapie przed faktycznym przeprowadzeniem referendum jest możliwa formalna zmiana lub uchylenie przez prezydenta wydanego wcześniej postanowienia o ogłoszeniu referendum ogólnokrajowego".


Julia Przyłębska jest prawnikiem, pracowała jako sędzia, a następnie w służbie dyplomatycznej, gdzie m.in. odpowiadała za współpracę Rzecznika Interesu Publicznego z Urzędem ds. akt Stasi i koordynowała rozmowy ws. odszkodowań za działania III Rzeszy i przyznania Polonii w Niemczech statusu mniejszości. W 2007 r. wróciła do orzekania jako sędzia, jest przewodniczącą wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych w Sądzie Okręgowym w Poznaniu.


Piotr Pszczółkowski jest adwokatem, w tym roku został posłem PiS. W postępowaniach karnych dotyczącym katastrofy smoleńskiej jest pełnomocnikiem kilkudziesięciu osób, bliskich ponad dwudziestu ofiar.

Spotkanie u prezydenta Andrzeja Dudy

We wtorek po południu w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie dot. sporu o TK. Nie przyniosło ono żadnych jednoznacznych rozstrzygnięć.

W trwającym ok. godzinę spotkaniu w Pałacu Prezydenckim dotyczącym sytuacji wokół TK wzięli udział szefowie klubów parlamentarnych: PiS - Ryszard Terlecki, PO - Sławomir Neumann, Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Nowoczesna - Ryszard Petru, PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałek Sejmu Marek Kuchciński a także prezes TK Andrzej Rzepliński i wiceprezes Stanisław Biernat.

Według szefa gabinetu prezydenta Adama Kwiatkowskiego goście wyrazili wdzięczność prezydentowi za inicjatywę spotkania, podczas którego mogli rozmawiać o różnych scenariuszach rozwiązania problemu. Zaznaczył, że prezydent mówił podczas kampanii wyborczej, że będzie dyskutował i że Pałac Prezydencki będzie forum do dyskusji, na którym różne strony sporów będą mogły artykułować swoje racje.

Apel prawników do prezydenta Andrzeja Dudy

O uszanowanie prawa i wolności obywatelskich zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy prawnicy z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. W przyjętej uchwale Rady Wydziału przestrzegają przed skutkami naruszania zasad demokratycznego państwa prawa.

"Rada Wydziału Prawa i Administracji UJ wyraża głęboki niepokój, związany z wydarzeniami wywołanymi przez najwyższe organy państwa". Jak stwierdza, "w wyniku podjętych działań władz państwowych powstało zagrożenie dla niezależności organów władzy sadowniczej, w szczególności Trybunału Konstytucyjnego, jednego z gwarantów porządku konstytucyjnego" - napisano. "Podpisana przez Pana Prezydenta ustawa z dnia 19 listopada 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nie daje pogodzić się z zasadą demokratycznego państwa prawnego, naruszając wymogi nieusuwalności sędziów, legalizmu i niedziałania prawa wstecz. Podważa zaufanie do Trybunału Konstytucyjnego, pozbawiając Państwo polskie podstawowej instytucji ochrony praw fundamentalnych"- dodano. "Zwracamy się do Pana Prezydenta, absolwenta naszego Wydziału i członka wspólnoty akademickiej UJ, o uszanowanie wartości, których Krakowska Wszechnica jest strażnikiem: prawa i wolności obywatelskich. Apelujemy o niezwłoczne podjęcie działań, które nie dopuszczą do trwałego zachwiania równowagi między władzą sądowniczą a władzami ustawodawczą i wykonawczą. Mamy nadzieję, że wypełni Pan swój obowiązek Strażnika Konstytucji i Polski jako demokratycznego państwa prawa" - podkreślono w uchwale.