Po całodziennych negocjacjach, późnym wieczorem doszło do porozumienia kierowców z zarządem częstochowskiego MPK. Pracownicy domagali się 350 zł podwyżki, dostaną nieco ponad 200 w formie comiesięcznych nagród. Oznacza to koniec strajku i powrót na ulice autobusów oraz tramwajów, które nie jeździły przez cały wtorek.

Negocjacje załogi i związkowców z zarządem spółki trwały od rana. Pracownicy MPK domagali się 350 zł podwyżki do podstawy wynagrodzenia od 1 kwietnia. Skarżyli się, że pensje w MPK od kilku lat nie wzrosły, w tym czasie zlikwidowano wiele przywilejów pracowniczych. Ostatecznie strony uzgodniły, że pracownicy otrzymają 214 zł comiesięcznej premii.

Po negocjacjach strony wydały oświadczenie, w którym przeprosiły pasażerów za niedogodności związane z protestem. Zarząd i związkowcy obiecali, że dołożą wszelkich starań, by taka sytuacja się nie powtórzyła się w przyszłości.

Domagający się podwyżek kierowcy i motorniczy MPK wzięli wczoraj urlopy na żądanie. Zdezorientowani pasażerowie bezskutecznie czekali na przystankach, wiele osób spóźniło się do pracy i szkół:

Wielu częstochowian musiało skorzystać z PKS-ów lub zamówić taksówkę. Jak zaznaczył rzecznik przedsiębiorstwa Roman Szymla, strajk był zaskoczeniem nie tylko dla pasażerów, ale i dla zarządu przedsiębiorstwa.