​Kolejny atak nożowników w Krakowie. Około godz. 12 na osiedlu Albertyńskim w Nowej Hucie został zaatakowany 23-letni mężczyzna. Napastnicy ugodzili go nożem, po czym uciekli. Ranny został zabrany do szpitala.

Na szczęście życiu 23-latka nie zagraża niebezpieczeństwo. We wstępnej rozmowie z policjantami oznajmił, że nie żąda ścigania żadnych sprawców i nie chce, by wszczynać w tej sprawie postępowanie. Nie chce z nami współpracować - relacjonował w rozmowie z naszym dziennikarzem inspektor Mariusz Ciarka z krakowskiej policji. Dodał, że nie można jednoznacznie stwierdzić, iż cały incydent to porachunki pseudokibiców. Funkcjonariusze nie wykluczają, że mężczyzna mógł posprzeczać się z rodziną lub najbliższymi.

Seria ataków nożowników

O złodziejach i kibolach rządzących w Małopolsce pisał pod koniec sierpnia "Dziennik Polski". Centra największych małopolskich miast opanowali złodzieje, podmiejskie osiedla - włamywacze, a krakowskie blokowiska - kibole z maczetami. Krwawe porachunki w Krakowie sprawiły, że miasto zyskało niechlubną renomę miejsca, w którym na ulicach rządzą szaleńcy z maczetami i nożami.

Według raportu opracowanego przez MSW, największym problemem Krakowa nie są kibole z nożami, ale złodzieje. Główną przyczyną krwawych porachunków pseudokibiców jest natomiast rozdrobnienie gangów.

Do ostatniego, najgłośniejszego ataku z użyciem noża doszło 7 września, gdy 35-latek śmiertelnie ugodził na ulicy Grodzkiej 24-letniego studenta. Mężczyzna trafił do aresztu. Postawiono mu zarzut zabójstwa.

(MRod)