Ministerstwo Zdrowia nie zwiększy dopłat na leki dla astmatyków, których tańsze zamienniki są trudno dostępne w aptekach dla pacjentów. Od marca cena oryginalnego preparatu skoczyła prawie o 40 złotych.

Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Choroby Alergiczne i Przewlekłą Obturacyjną Chorobę Płuc podkreśla, że problem jest ogromny. Część pacjentów rezygnuje z leczenia, bo nie stać ich na droższy lek. Starają się brać go co drugi, co trzeci dzień. Przerwanie terapii może skutkować niestabilnością choroby i zwiększoną liczbą zaostrzeń. Pacjent ma takie objawy jak kaszel, świsty, duszność albo nasilenie duszności wysiłkowej. Zdarza się, że pacjenci korzystają z pomocy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych - mówi Piotr Dąbrowiecki, prezes Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Choroby Alergiczne i POCh.

Informacje o rezygnacji z leczenia potwierdzają także aptekarze. W styczniu i lutym jedna z sieci aptek na Pomorzu sprzedała 1000 sztuk oryginalnego leku. Od marca do dziś o połowę mniej i tylko 46 opakowań jednego z zamienników, a drugiego w ogóle nie udało się tam zamówić. Ministerstwo Zdrowia ponownie zapewnia jednak, że stale monitoruje dostawy tańszych zamienników. Z informacji nadsyłanych przez pomioty odpowiedzialne za oba leki wynika, iż liczba wprowadzonych do obrotu opakowań tych leków stanowi pełne pokrycie zgłaszanego przez hurtownie farmaceutyczne zapotrzebowania - informuje Krzysztof Bąk, rzecznik ministra zdrowia.

W hurtowniach przyznają jednak, że sytuacja jest daleka od ideału. Nadal możemy klasyfikować oba leki jako deficyty. PGF-Hurt otrzymuje od producentów nieregularne dostawy, które natychmiast kierujemy do sprzedaży w aptekach. Aktualnie przesyłamy do oddziałów kolejną partię dostaw, niemniej jednak z uwagi na niewielkie ilości zapewne z dnia na dzień zostaną one zakupione przez apteki i znikną nasze zapasy - mówi Tomasz Osadowski, rzecznik prasowy PGF-Hurt.

Producent leków zapewnia, że od maja zwiększy dostawy do hurtowni. I to ponad dwukrotnie, w stosunku do ostatnich dwóch miesięcy. Łącznie w przypadku obu preparatów wprowadzone zostało na rynek ponad 50 tysięcy opakowań. Natomiast w maju planujemy wprowadzenia na rynek kolejnych 70 tysięcy opakowań, także w przypadku obu preparatów. A potem z miesiąca na miesiąc będziemy o kolejne 10 tysięcy w stosunku do poprzedniego miesiąca te ilości zwiększać - zapewnia Małgorzata Siewierska z biura prasowego Celon Pharma S.A.  

Do momentu zapewnienia pacjentom pełnej dostępności leków najprostszym rozwiązaniem jest zwiększenie wysokości refundacji na oryginalny preparat. Ministerstwo Zdrowia wyklucza jednak takie rozwiązanie.

Specjalna infolinia dla pacjentów

Producent zapewnia także, że chce ułatwić dostęp do preparatów pacjentom. W tym celu uruchomił specjalną infolinię dla aptekarzy i hurtowników. Jeśli pacjent ma problem z namierzeniem leku, może poprosić pracowników apteki, aby skorzystali z infolinii. Można tam sprawdzić dostępność bieżącą produktu, w każdym regionie w całej Polsce. Jeżeli chwilowo preparatu nie ma w danym miejscu, to mogą uzyskać informację, kiedy w najbliższym czasie preparat będzie dostępny - zachęca Małgorzata Siewierska. O preparaty aptekarze mogą pytać pod numerem 882-149-533.