Jest szansa, że polski samolot szkolno-bojowy trafi wreszcie na wyposażenie polskiej armii. Po latach kłopotów i wstrzymaniu produkcji znalazły się pieniądze na dokończenie programu "Iryda” - odrzutowca, który w całości powstał w Mielcu.

Po ponad roku podkarpackim posłom udało się przekonać premiera, by w budżecie MON umieścić pieniądze na dokończenie programu "Iryda”. „Jest to kwota 22 milionów złotych, która ma realizować program "Iryda” z wykorzystaniem tego samolotu dla marynarki wojennej” – mówi poseł Zbigniew Rynasiewicz. Jeżeli budżet MON przejdzie w takiej postaci podczas głosowania rozpoczną się wreszcie próby odrzutowca. "To, że znalazły się pieniądze na "Irydę” dobrze rokuje całej "zbrojeniówce” – dodaje Rynasiewicz. Choć rząd jeszcze nie zdecydował się na rozpisanie przetargu na transportery opancerzone dla wojsk lądowych. Z takiego zamówienia ucieszyłby się gigant produkcji ciężkiego sprzętu Huta Stalowa Wola. Teraz wszystko w rękach posłów.

10:15