Po wczorajszych starciach antyrządowych manifestantów z policją na ulicach Buenos Aires cały rząd Argentyny postanowił zrezygnować. Nie wiadomo na razie, czy tymczasowy prezydent Adolfo Rodriguez Saa przyjmie dymisję.

Tymczasowy prezydent Argentyny - Adolfo Rodriquez Saa poprosił wszystkie banki w kraju o pomoc w przywróceniu spokoju. Zadaniem instytucji finansowych byłoby zapewnienie wypłat pensji dla pracowników. Prezydent poprosił, by w poniedziałek - ostatni dzień mijającego roku - banki były otwarte od 8 rano do 8 wieczór. Nadal jednak wypłacać one będą tylko po tysiąc dolarów na osobę. W związku z nową falą zamieszek cały rząd argentyński zgłosił gotowość podania się do dymisji. Na razie nie wiadomo, jak zachowa się prezydent Saa. Dzisiaj ma się spotkać z tych gubernatorami prowincji, w których rządzi jego ugrupowanie - lewicowa Partia Peronistyczna. W nocy z piątku na sobotę w Buenos Aires tysiące ludzi wyszło na ulice domagając się odblokowania swoich kont bankowych. Pokojowa demonstracja szybko przerodziła się w zamieszki. Wiadomo, że rannych zostało 12 policjantów, ilu ucierpiało demonstrantów - nie wiadomo.

Do Adolfo Saa zatelefonował wczoraj prezydent USA. George W. Bush wezwał argentyńskiego przywódcę do ścisłej współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i innymi instytucjami finansowymi.

06:20