Koszaliński sąd zdecydował o aresztowaniu 37-letniego Romana S. – zastępczego rodzica, podejrzanego o bicie 4,5-letniej Roksany z podkoszalińskiego Manowa. Wcześniej aresztowana została żona mężczyzny, 34-letnia Elżbieta S.

Koszalińska prokuratura okręgowa podstawiła rodzicom zastępczym zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Dziecko od trzech dni przebywa w szpitalu w Koszalinie. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma jednak poważne obrażenia ciała, które wskazują na wielodniowe maltretowanie.

Małżeństwo, które dla dziewczynki i jej dwóch starszych braci, tworzyło od paru miesięcy rodzinę zastępczą, zostało zatrzymane przez policję we wtorek. W chwili zatrzymania byli pijani. Obydwoje zostali wczoraj przesłuchani przez prokuratora, przyznali się do winy.

Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że Roksana była bardzo źle traktowana. Była bita rękoma i pasem. Gdy na jej ciele robiły się rany, rodzice zastępczy posypywali je solą, aby bardziej bolało. Opiekunowie kazali jej również klęczeć z podniesionymi do góry rękami, dawali do jedzenia ostre i słone potrawy, a następnie odmawiali jej picia.

Elżbieta S. w trakcie przesłuchania wyjaśniła, że 4,5-latka była nieposłuszna i dlatego musiała ją karać. Roman S. zaś zeznał, że w pewnym momencie zaczął postępować tak, jak żona. Małżeństwu grozi kara do 10 lat więzienia.