Gdański sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 26-letniego pacjenta Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, któremu prokuratura zarzuciła gwałt na innej - 15-letniej pacjentce placówki. Areszt ma się odbywać w warunkach szpitalnych.

Decyzja sądu mówi o trzymiesięcznym areszcie, który ma się odbywać w warunkach szpitalnych. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk dodała, że oznacza to, iż podejrzany trafi do któregoś z aresztów posiadających specjalistyczny oddział zapewniający odpowiednie warunki m.in. osobom z problemami psychiatrycznymi.

Wniosek o areszt skierowała do sądu w sobotę rano - po postawieniu podejrzanemu zarzutów, prowadząca śledztwo w sprawie gwałtu Prokuratura Rejonowa Gdańsk Wrzeszcz. Wniosek umotywowano wysoką karą grożącą podejrzanemu i obawą matactwa z jego strony.

Mężczyźnie zarzucono dokonanie gwałtu oraz "doprowadzenie pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej". Za takie przestępstwa grozi kara do 12 lat więzienia.

Jak informowała Wawryniuk, w trakcie przesłuchania podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień.

15-latka była pod wpływem leków nasennych

Wawryniuk przypomniała, że do zdarzenia doszło w nocy, a 15-latka była wówczas pod wpływem podanych jej wieczorem leków nasennych. Wykorzystując stan pokrzywdzonej wywołany lekami, mężczyzna podstępem doprowadził pokrzywdzoną do poddania się innej czynności seksualnej oraz do obcowania płciowego - wyjaśniła.

Rzecznik informowała też w sobotę rano, że prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty w tej sprawie opierając się m.in. na wynikach badań porównawczych DNA. W ich trakcie porównano ślady biologiczne zabezpieczone na ciele i odzieży dziewczyny z materiałem biologicznym pobranym od mężczyzny.
W piątek w gdańskim sądzie odbyło się przesłuchanie nastolatki: potwierdziła ona, że została zgwałcona. Zgodnie z przepisami, w przesłuchaniu brał udział psycholog, którego zadaniem była m.in. ocena wiarygodności zeznającej osoby. Psycholog potwierdził prawdomówność pokrzywdzonej - powiedziała Wawryniuk.

O możliwej napaści seksualnej w gdańskim szpitalu psychiatrycznym organy ścigania zawiadomił 6 czerwca ordynator oddziału, na którym przebywała nastolatka. Dziewczyna poinformowała pracowników Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, że w nocy z 5 na 6 czerwca została zgwałcona przez innego pacjenta.

Nie było miejsc na oddziale dla młodszych pacjentów

15-latka trafiła na oddział psychiatryczny dla dorosłych za zgodą jej matki: na oddziale dla młodszych pacjentów nie było miejsc.

W ramach prowadzonego śledztwa prokuratura będzie wyjaśniać nie tylko okoliczności napaści seksualnej. Ustali też, czy personel medyczny oddziału właściwie dbał o bezpieczeństwo pacjentów.

Sam szpital prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające dotyczące zdarzenia. Niezależną kontrolę prowadzą też w placówce pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, który jest organem założycielskim placówki. Na polecenie Ministerstwa Zdrowia szpital ma też zostać skontrolowany przez regionalny oddział NFZ.