Potrzebne są przepisy, które zapewnią bezpieczeństwo dzieciom trenującym sporty walki - przekonuje rzecznik praw dziecka. Marek Michalak napisał w tej sprawie list do ministra sportu i turystyki Andrzeja Biernata. Chodzi o ostatnią Rawicką Galę Sportu Walki w Sierakowie. 12-letni chłopcy zostali dopuszczeni do walki muaythai (boks tajski). Jeden z nich został znokautowany.

Rzecznik praw dziecka zwraca uwagę, że nie ma przepisów dotyczących zasad uprawiania przez dzieci sportów i sztuk walki. Do 2005 roku sprawy te regulowały przepisy rozporządzenia Rady Ministrów dotyczące uprawiania dalekowschodnich sportów i sztuk walki oraz kick-boxingu. Zostały one jednak uchylone. W nowelizacji ustawy o kulturze fizycznej pojawił się przepis mówiący o tym, że to związki i federacje same będą określały zasady współzawodnictwa. 

Co wolno a czego nie

Marek Michalak przypomina, że Polskie Towarzystwo Medycyny Sportowej wydało rekomendacje dotyczące kryteriów wiekowych przy kwalifikacji dzieci i młodzieży do treningów i zawodów. Mowa w nich jest o tym, aby dzieci do lat 12 brały udział wyłącznie w formach bezkontaktowych. W dyscyplinach, w których nie stosuje się kopnięć i uderzeń, dopuszcza się udział w treningach i zawodach młodzież od 9-10 roku życia, zgodnie z przepisami odpowiedniej federacji. Według przytaczanych przez rzecznika zaleceń dzieci, które ukończyły 12 lat i uczestniczyły przez co najmniej 9 miesięcy w treningach w formach bezkontaktowych, mogą być dopuszczone do udziału w zajęciach, treningach i zawodach w sportach i sztukach walki, w formach z ograniczonym kontaktem, których zasady nie przewidują możliwości pokonania przeciwnika przez zadawanie uderzeń rękami lub nogami z pełną siłą, a w walkach z bronią obszar zadawanych uderzeń jest ograniczony. W sportach walki, gdzie występują uderzenia (również z użyciem broni) lub kopnięcia, u zawodników do 18. roku życia obowiązują ochraniacze. Zgodnie z cytowanymi przez rzecznika zaleceniami do zajęć, treningów i zawodów w sportach i sztukach walki w formach z pełnym kontaktem, których zasady uprawiania lub rywalizacji zezwalają na pokonanie przeciwnika przez zadawanie uderzeń rękami lub nogami z pełną siłą, mogą być dopuszczone jedynie osoby powyżej 16. roku życia.

Michalak podkreśla, że rekomendacje Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej nie mają statusu powszechnie obowiązującego przepisu prawa. Dlatego jego zdaniem trzeba do polskiego prawa wprowadzić przepisy określające warunki treningu i współzawodnictwa oraz środki ochrony przy uprawianiu przez dzieci sportów i sztuk walki. "Elementarnym obowiązkiem osób dorosłych jest dbałość o zdrowie i życie dziecka, a dzieciom uprawiającym sport należy zapewnić maksymalne bezpieczeństwo" - przekonuje.

Resort sportu ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo rzecznika.