Potrzebne są ziemniaki, jajka, mięso, chleb, masło i warzywa; szpital w Starogardzie Gdańskim apeluje o pomoc. Swoją prośbę kieruje przede wszystkim do okolicznych rolników. Szpital w Starogardzie ma ponad 43 milionów złotych długu.

Apel szpitala spotkał się już ze sporym odzewem. Pewna strasza pani przyniosła tyle, ile mogła – pół bochenka chleba - opowiada wzruszony dyrektor szpitala. Dzięki temu pacjenci wciąż mogą liczyć na obiad. Dziś np. kuchnia serwuje pulpet w sosie śmietanowym lub pieczeń z łopatki.

Posłuchaj relacji reportera RMF Wojciecha Jankowskiego: