Lekarze rodzinni i onkolodzy wspierani przez Naczelną Radę Lekarską apelują do Ewy Kopacz o przełożenie reformy onkologicznej. Niech rok 2015 będzie rokiem pilotażowym - proszą.

"Apelujemy do Pani Premier Ewy Kopacz, jako Premiera i lekarza, o pilne rozmowy ze środowiskami medycznymi w celu wspólnego opracowania rozwiązań, które miałyby szanse rzeczywiście poprawić sytuację pacjentów oczekujących na leczenie, zwłaszcza pacjentów onkologicznych, dla których czas dostępu do diagnostyki i leczenia jest szczególnie ważny. (...)" - apelują lekarze. I proszą Ewę Kopacz o przyłączenie się do rozmów, które wciąż toczą się w Ministerstwie Zdrowia.

Lekarze, oprócz wprowadzenia pilotażu, chcą uproszczenia procedur. Ich zdaniem, dodatkowa biurokracja związana z reformami Ministerstwa Zdrowia, sparaliżuje pracę. Chcą też wskazania, skąd będą pochodzić środki na dodatkową diagnostykę i leczenie bez kolejek.

Opieka, jaką mają dostać pacjenci onkologiczni, jest potrzebna wszystkim chorym - dodaje doktor Janusz Meder z Polskiej Unii Onkologii. O wiele więcej nowotworów było wykrytych w Polsce, gdyby nie zawężono możliwości lekarza rodzinnego - uważa Meder. Profesor Romuald Krajewski z Naczelnej Rady Lekarskiej apeluje o pełną informację na temat finansowania reformy. Żeby było jasne w jaki sposób będą te procedury wyceniane i rozliczane - tłumaczy.

Ministerstwo Zdrowia już odpowiedziało na apel. Rozmawiamy z lekarzami, a nie z urzędnikami z Naczelnej Rady Lekarskiej - mówi wiceminister Sławomir Neumann. I dodaje, że moment apelu jest nieprzypadkowy. Sporo lekarzy też kandyduje w wyborach. Nie robię im z tego zarzuty, bo to są w wielu przypadkach dobrzy radni - mówi.

Reforma, zakładająca między innymi zniesienie limitowania diagnostyki i leczenia onkologicznego i skrócenie kolejek do specjalistów wchodzi w życie od przyszłego roku.

(mpw)