Sejm odrzucił wniosek Platformy Obywatelskiej o odwołanie minister edukacji Anny Zalewskiej. Taki wniosek posłowie PO złożyli 14 października, w Dniu Edukacji Narodowej. Jednym z głównych powodów jego złożenia są przygotowywane przez resort edukacji zmiany w systemie oświaty – likwidacja gimnazjów oraz powrót do modelu 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum ogólnokształcącego i 5-letniego technikum.

Sejm odrzucił wniosek Platformy Obywatelskiej o odwołanie minister edukacji Anny Zalewskiej. Taki wniosek posłowie PO złożyli 14 października, w Dniu Edukacji Narodowej. Jednym z głównych powodów jego złożenia są przygotowywane przez resort edukacji zmiany w systemie oświaty – likwidacja gimnazjów oraz powrót do modelu 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum ogólnokształcącego i 5-letniego technikum.
Premier Beata Szydło i minister edukacji Anna Zalewska /Tomasz Gzell /PAP

Za odwołaniem Anny Zalewskiej ze stanowiska głosowała prawie całą opozycja, przeciw był PiS i posłowie Kukiz'15.

Szkoła nie może być polem eksperymentów, to nie są zmiany merytoryczne - przekonywała Elżbieta Gapińska z Platformy Obywatelskiej - Minister Zalewska chce być wielkim reformatorem polskiej oświaty, a ma szanse stać się szkodnikiem na niespotykaną do tej pory skalę.

Podczas czwartkowej, sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wyrażenie wotum nieufności wobec szefowej MEN, premier odpierała m.in. argument, że minister Zalewska nie prowadzi dialogu i nie konsultuje swoich działań.

Powiem, że jest to teza bardzo odważna, szczególnie gdy formułuje ją partia, która bez mrugnięcia okiem do kosza, czy inaczej do zmielenia, odesłała głos miliona rodziców, którzy złożyli swoje podpisy pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Byliście państwo głusi na argumenty rodziców, nie słuchaliście ich, wbrew woli rodziców przeprowadzaliście zmiany dot. m.in. rozpoczynania wieku szkolnego - powiedziała Szydło pod adresem PO.

Według premier w ciągu 12 miesięcy swojej pracy minister Zalewska "przeprowadziła bardzo dużo ważnych zmian w systemie edukacji".

Pani minister Zalewska przywraca wiarę i zaufanie rodziców w polską szkołę i w polskie państwo - podkreśliła szefowa rządu.

Platforma Obywatelska zarzucała szefowej MEN, że przygotowuje reformę "w ekspresowym tempie", bez "żadnego powodu merytorycznego, pedagogicznego i naukowego". Zdaniem PO, nie ma żadnych merytorycznych przesłanek do reformy edukacji, a szefowa MEN nie słucha argumentów. Zwrócono też uwagę, że przeciwko reformie protestują rodzice, nauczyciele i samorządy.

Jednym z głównych powodów złożenia wniosku o wotum nieufności są przygotowywane przez resort edukacji zmiany w strukturze szkół. Zgodnie z propozycją MEN w miejsce obecnie istniejących szkół mają powstać: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018.

(j./łł)