Andrzej Duda ma nadzieję, że ustawa obniżająca wiek emerytalny zostanie uchwalona w 2016 roku. "To oczywiste, iż społeczeństwo oczekuje obniżenia wieku emerytalnego" - powiedział prezydent w obszernym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Prezydent odniósł się również do kwestii zaprzysiężenia na sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego, przedstawienia nowej kandydatury na szefa NBP oraz kondycji polskiej armii. Duda skomentował także pojawiające się medialne doniesienia o rzekomym konflikcie między nim, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. "Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie" - stwierdził.

Andrzej Duda ma nadzieję, że ustawa obniżająca wiek emerytalny zostanie uchwalona w 2016 roku. "To oczywiste, iż społeczeństwo oczekuje obniżenia wieku emerytalnego" - powiedział prezydent w obszernym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Prezydent odniósł się również do kwestii zaprzysiężenia na sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego, przedstawienia nowej kandydatury na szefa NBP oraz kondycji polskiej armii. Duda skomentował także pojawiające się medialne doniesienia o rzekomym konflikcie między nim, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. "Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie" - stwierdził.
Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński /Paweł Supernak /PAP

Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami Polskiej Agencji Prasowej pytany był m.in. o relacje z Jarosławem Kaczyńskim w kontekście zarzutów opozycji, że ślepo wykonuje wszystkie jego polecenia.

Te media, które są z gruntu krytycznie do mnie nastawione, dzielą się na dwie grupy: na te, które cały czas twierdzą, że jestem zależny od Jarosława Kaczyńskiego i na te, które głoszą, że jest głęboki konflikt między nami. Nie da się pogodzić obydwu wersji. Prawda jest taka, że żadna z nich nie jest prawdziwa. Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie. Niestety, prawda w tym przypadku nie jest sensacyjna i może nie do końca wszystkim odpowiadać - oznajmił Andrzej Duda.

Prezydent określił relacje z Kaczyńskim jako "dobre".

To są relacje dwóch polityków, którzy znają się od wielu lat, którzy blisko ze sobą współpracowali, którzy szli przez wiele lat ze wspólnym programem. Który, w moim przekonaniu, jest nadal aktualny i ja także podjąłem się realizacji elementów tego programu - podkreślił Andrzej Duda.

Jeśli ktoś na tym tle dopatruje się sporów, to patrzę na to z dużym uśmiechem, podobnie jak na tych, którzy mają do mnie pretensje, że podpisuję ustawy realizujące program PiS, mimo że ja przez lata głosiłem ten sam program. I ja, i pan prezes Kaczyński, jesteśmy politykami. Nie jesteśmy tu dla siebie, jesteśmy po to, by naszą pracą przyczyniać się do rozwoju kraju i do polepszania życia obywateli - stwierdził prezydent.

"Mam nadzieję, że ustawa emerytalna zostanie uchwalona"

Andrzej Duda pytany był również w rozmowie m.in. o propozycję, aby do projektu obniżającego wiek emerytalny dodać kryterium stażu pracy: 35 lat dla kobiet, 40 lat dla mężczyzn. Prezydent stwierdził, że "nie ma nic przeciwko składaniu propozycji zmian, jeśli będą one miały charakter konstruktywny, czy będą w lepszy sposób odpowiadały potrzebom społecznym".

Będę dążył do tego, aby wiek emerytalny został obniżony, co zakłada złożony przeze mnie projekt. To moja obietnica wyborcza - dodał.

Podkreślił również, że obniżenie wieku emerytalnego jest nie tylko jego zobowiązaniem, ale także PiS, premier Beaty Szydło oraz posłów zasiadających w Sejmie. Wierzę, że rząd i Sejm kierując się najlepszymi intencjami będą chciały doprowadzić do uchwalenia tej ustawy - dodał.

Na pytanie, czy liczy, iż ustawa zostanie uchwalona w tym roku, odparł: "Mam taką nadzieję. To oczywiste, iż społeczeństwo oczekuje obniżenia wieku emerytalnego".

Duda podkreślił również, że chce, by ws. obniżenia wieku emerytalnego wypracowano takie rozwiązanie, "które będzie jak najbardziej do zaakceptowania dla tych, których ta sprawa dotyczy, a dotyczy prawie wszystkich Polaków".

Prace nad prezydenckim projektem obniżenia wieku emerytalnego są w Sejmie na etapie podkomisji. Projekt zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, nie zawiera możliwości przejścia na emeryturę ze względu na staż pracy.

Prace nad uzgodnieniem wspólnego stanowiska przez stronę społeczną w sprawie obniżenia wieku emerytalnego trwają także w Radzie Dialogu Społecznego. Związki chcą możliwości przechodzenia na emeryturę niezależnie od wieku, po przepracowaniu 35-letniego okresu składkowego dla kobiet i 40-letniego dla mężczyzn.

"Chciałbym, aby Trybunał Konstytucyjny jak najprędzej miał pełny skład "

Andrzej Duda odnosił się również do kwestii odebrania ślubowania od wybranego przez Sejm na sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego. Chciałbym, aby Trybunał Konstytucyjny jak najprędzej miał pełny skład - powiedział.

Przypomnijmy - prof. Jędrzejewski ma zastąpić w Trybunale Konstytucyjnym sędziego Mirosława Granata, którego kadencja kończy się w środę.

Cytat

Sejm dokonał wyboru nowego sędziego TK. Doszło do sporów w trakcie głosowania, dlatego wystąpiłem z pytaniem do marszałka Sejmu o kwestie formalne i uzyskałem odpowiedź. Nikt nie zgłosił wniosku o reasumpcję głosowania, chociaż był na to czas, sprawdziłem to osobiście. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zamknął obrady nad tym punktem, a nie obrady w ogóle. Został zastąpiony przez wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, który kontynuował obrady
- powiedział.

Pytany, co zrobi, gdy trafi do niego ustawa i będzie miał wątpliwości co do jej konstytucyjności, prezydent odparł: "Jeżeli trafi do mnie ustawa, co do której będę miał rzeczywiście poważne wątpliwości co do jej zgodności z konstytucją, to mam możliwość skierowania jej do TK i to w dwóch trybach: prewencyjnym i następczym, czyli po jej podpisaniu. Wtedy będę te kwestie rozważał".

Na uwagę, że Trybunał wydaje orzeczenia, których rząd nie publikuje, odparł: "Proszę zadać pytanie przewodniczącemu TK sędziemu Andrzejowi Rzeplińskiemu, jak to jest, że nie dopuszcza on trzech sędziów do orzekania, w sytuacji kiedy udostępnił im miejsca pracy w Trybunale Konstytucyjnym i od początku wypłaca im wynagrodzenia sędziowskie. Nie ma takiej podstawy prawnej, która dziś pozwalałaby na niedopuszczanie sędziów do orzekania".

Dopytywany o rozwiązanie sporu wokół TK, zaznaczył, że liczy, iż zostanie ono wypracowane w Sejmie przez zespół ekspercki. Mam nadzieję na kompromis - dodał.

Kto zostanie kandydatem na szefa NBP?

Prezydent w wywiadzie stwierdził również, że ma już "doświadczonego i odpowiedzialnego" kandydata na szefa Narodowego Banku Polskiego. Andrzej Duda wyraził przekonanie, że kandydat ten zostanie zaakceptowany przez rynki finansowe.

Dopytywany, czy prawdziwe są doniesienia, że jest nim Adam Glapiński, prezydent odparł, że "kandydat zostanie ujawniony w odpowiednim czasie".

Na początku marca prof. Adam Glapiński został powołany na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego przez prezydenta; wnioskował o to prezes NBP prof. Marek Belka.

Glapiński do 19 lutego był członkiem Rady Polityki Pieniężnej z nominacji Lecha Kaczyńskiego. W mediach wymieniany jest jako kandydat na nowego prezesa NBP, po tym jak w czerwcu br. zakończy się kadencja Marka Belki.

"Polska armia potrzebuje modernizacji"

Andrzej Duda skomentował także kwestię kondycji polskiej armii.

Według prezydenta Polskę "musi być stać na bezpieczeństwo i jego zapewnienie jest podstawowym obowiązkiem prezydenta, rządu i wszystkich odpowiedzialnie rządzących w państwie". Przypomniał, że w 2007 roku prezydent Lech Kaczyński wydając doktrynę bezpieczeństwa państwa dopuszczał możliwość podniesienia liczebności armii ze 100 do 150 tysięcy.

Cytat

Uważam, że powinniśmy mieć bardziej liczebną armię i wzmocnić polską obronność. To nasze zobowiązanie wobec NATO. Namawiam też naszych partnerów zagranicznych, by podnieśli wydatki na bezpieczeństwo. Musimy dokonać znaczącej modernizacji polskiej armii, także pewnych zmian, jeśli chodzi o system dowodzenia, o czym rozmawiam z ministrem obrony narodowej
- powiedział prezydent.

Pytany, czy oznacza to podniesienie wydatków na obronność z budżetu państwa odparł: "Zobaczymy". Nie widziałem analizy, która zakładałaby jednoznacznie konieczność podniesienia tych wydatków. Proszę też pamiętać, że to szef MON w czasach pokoju wykonuje w imieniu prezydenta zwierzchnictwo nad armią. Współpracuję z ministrem, spotykam się z szefem MON regularnie - dodał prezydent.

Dopytywany, zaznaczył, że szczegóły odnoszące się do wzmocnienia wschodniej flanki NATO są dopiero przedmiotem dyskusji. Natomiast konsensus jest jednoznaczny: obecność NATO w Europie Środkowo-Wschodniej i na południu powinna zostać istotnie zwiększona. Technika - to kwestia drugorzędna. Wierzę, że w obecność rotacyjną, odbywanie regularnych ćwiczeń, włączy się wiele państw Sojuszu. Jeśli chodzi o amerykańską brygadę pancerną, Polska jest wymieniana wśród państw, gdzie miałaby się znaleźć - powiedział prezydent.

Według Andrzeja Dudy "z całą pewnością obecność wojsk NATO, która jest zapowiadana i będzie realizowana, pozostaje w granicach porozumienia o współpracy NATO i Rosji z 1997 roku". Z drugiej strony, pamiętajmy, że Rosja bez przerwy narusza to porozumienie - zaznaczył prezydent, pytany czy Akt stanowiący o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa między NATO a Rosją może być przeszkodą dla rozmieszczenia w naszym regionie stałych baz Sojuszu Północnoatlantyckiego.

W ostatnim czasie dowództwo sił USA w Europie poinformowało, że w lutym 2017 roku USA rozpoczną zwiększanie swych sił lądowych w Europie poprzez ciągłe rotacyjne przemieszczanie tam brygad pancernych. Brygada wojsk pancernych ma zostać wysłana na rotacyjne turnusy w celu ćwiczeń do krajów Europy Wschodniej: Polski, Rumunii, Bułgarii, Litwy, Łotwy i Estonii.

(abs)