​Lubin krwią podpisał Porozumienia Sierpniowe i przez krew zrobił krok ku wolnej Polsce - powiedział prezydent Andrzej Duda w Lubinie podczas uroczystości z okazji 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej. Podkreślił, że robotnicy w Lubinie zginęli za wolność.

31 sierpnia 1982 r. podczas manifestacji na ulicach Lubina oddziały ZOMO i MO strzelały do mieszkańców w trakcie pokojowej manifestacji zorganizowanej w rocznicę porozumień sierpniowych. Zginęły wówczas trzy osoby: Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Można tylko w dwóch miejscach w Polsce tak naprawdę obchodzić rocznicę powstania +Solidarności+ (...) to właśnie Gdańsk, Sala BHP i tu - w Lubinie. Dlaczego? Bo tutaj robotnicy w tamten sierpień zginęli za wolność, która została wtedy częściowo wywalczona, której przedsmak udało się wtedy przez rok poczuć - powiedział prezydent podczas uroczystości z okazji 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej oraz 37. rocznicy powstania NSZZ "Solidarność".

Zaznaczył, że robotnicy w Lubinie "zginęli od kul, zginęli tak, jak się ginie na wojnie, zginęli tak, jak ci, którzy zginęli bezbronni w Powstaniu Warszawskim, którzy choć broni nie mieli, chcieli wolnej Polski". Oni chcieli wolności osobistej i wolności państwowej. Dlatego tu właśnie wtedy byli, protestując razem z innymi mieszkańcami Lubina przeciw stanowi wojennemu, przeciwko odebraniu wolności, przeciwko państwu, które nie było państwem suwerennym - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent ocenił, że Lubin "krwią podpisał Porozumienia Sierpniowe i przez krew zrobił wielki krok ku wolnej Polsce, w której wszyscy dzisiaj żyjemy". Jak zaznaczył, wielu historyków badając Zbrodnię Lubińską podkreśla, że to był koniec władzy ludowej i koniec PRL.

"Mieli pełną świadomość, co to znaczy wolne i niewolne państwo"

Andrzej Duda podkreślił, że mieszkańcy Lubina wyszli wtedy na ulice, bo "mieli pełną świadomość, co to znaczy wolne i niewolne państwo, jaka jest różnica w jakości życia - być człowiekiem wolnym i nie być człowiekiem wolnym, być obywatelem wolnego państwa i być obywatelem państwa zniewolonego"

Oni wtedy już doskonale rozumieli, co to znaczy wspólnota, zobaczyli ją, kiedy trzy lata wcześniej do Polski przyjechał Ojciec Święty Jan Paweł II i spotkał się z milionami Polaków - wskazał prezydent. Andrzej Duda podkreślił, że mieszkańcy Lubina zobaczyli również wspólnotę, kiedy powstała "Solidarność", która - jak zaznaczył - zrzeszała cały naród, wszystkie warstwy polskiego społeczeństwa.

Oni też czuli się częścią tej wspólnoty a naprzeciwko tej wspólnoty stała narzucona władza, która siebie mieniła władzą ludową, władzą robotników, którą w rzeczywistości - jak wszyscy wiemy - nie była - powiedział prezydent. Mieszkańcy Lubina - jak mówił - wyszli na ulice i "nie ugięli się pod kulami", pokazali, że "wspólnota Lubina, wspólnota Polaków jest razem przeciwko władzy pseudoludowej i że ta władza nie ma żadnej legitymacji".

Jak dodał, "kule nie były w stanie dać legitymacji tej władzy i nie były w stanie zastraszyć Polaków, nie były w stanie zastraszyć lubinian". I za to wszyscy Polacy chylą dzisiaj głęboko czoła przed tymi, którzy polegli, przed ich najbliższymi, ale także przed wszystkimi bohaterami tamtych dni - powiedział Andrzej Duda.

A wolna Polska, moimi ustami, ustami prezydenta Rzeczypospolitej, wyraża wam dzisiaj głęboką wdzięczność. Cześć i chwała bohaterom. Wieczna chwała poległym. Niech żyje wolna Rzeczypospolita. Szczęść Boże - powiedział prezydent zwracając się m.in. do dawnych działaczy opozycji antykomunistycznej.

Prezydent wręczył odznaczenia

Prezydent odznaczył - za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej - Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski: Zofię Jaszczę, Franciszka Kamińskiego, Tadeusza Madziarczyka, Anielę Sakwę i Jana Ziębę.

Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej, otrzymali: Józef Czyczerski, Kazimierz Żołnierek i Tadeusz Trziszka.

Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi we wspieraniu przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy duszpasterskiej i społecznej prezydent odznaczył: księdza Mariana Kopkę i księdza Wiesława Migdała.

Prezydent odznaczył też Złotym Krzyżem Zasługi Mariannę Żabińską - za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce i osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej, a Srebrnym Krzyżem Zasługi - Piotra Kaczorka, za zasługi w działalności związkowej.

Podczas uroczystości odczytano apel pamięci, wymieniono w nim m.in. imiona i nazwiska dowódców wojskowych oraz osób duchownych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Wspomniano także wszystkich, którzy "polegli" w Smoleńsku.

W uroczystościach upamiętniających Zbrodnię Lubińską oraz 37. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność" udział wzięli m.in. premier Beata Szydło, szef MON Antoni Macierewicz oraz szef "S" Piotr Duda. Prezydent oraz premier złożyli kwiaty pod krzyżem, w miejscu, gdzie w 1982 r. zginęły trzy osoby.


(łł)