Policja przesłuchała uczestników starć, do jakich doszło w Warszawie. W dniu Święta Niepodległości na ulice stolicy wyszli między innymi członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego i ich przeciwnicy - anarchiści. W okolicach Ronda de Gaulle’a w stronę ONR-owców poleciały plastikowe butelki.

Były cały czas próby zatrzymania, zakłócenia manifestacji - takie sytuacje zdarzały się na całej trasie przejścia. Przy Rondzie de Gaulle’a wyglądało to trochę poważniej, kilka przedmiotów rzuconych w kierunku przechodzącego marszu - relacjonował Marcin Szyndler ze stołecznej policji:

Policja otrzymała też informacje o czterech rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych. Wszystkie miały się znajdować na planowanej trasie przemarszu ONR-owców. Funkcjonariusze niczego niebezpiecznego jednak nie znaleźli. W związku z fałszywym alarmem bombowym zatrzymano kilka osób.