​Ponad 10 tys. osób powinno opuścić w sobotę więzienia. W sądach - pisze "Gazeta Wyborcza" - trwa nerwowe przeglądanie setek tysięcy akt, żeby wyłowić tych, którzy mają wyjść. Bo inaczej budżet może płacić odszkodowania.

To efekt wchodzących w życie przepisów, które wykreślają z kodeksu karnego przestępstwo kierowania rowerem w stanie nietrzeźwym. Tak jak dawniej będzie to wykroczenie, karane najwyżej miesiącem aresztu. Teraz siedzą za to 1653 osoby.

To samo ze złodziejami drobnych sum i wandalami. Przepisy zwiększają granicę - z 250 do 400 zł - od której kradzież czy zniszczenie mienia staje się przestępstwem. W tej kategorii do wyjścia na wolność jest 8587 skazanych. 

(abs)