Amerykańskie bazy w Polsce mogą okazać się wielką iluzją. Tak przynajmniej wynika ze słów szefa MON-u. USA od dawna zapowiadały zmniejszenie wojsk w Europie; mówiło się, że Amerykanie zbudują bazy w Polsce, Bułgarii i Rumunii.

Prawdopodobnie Polskę czeka kolejne spore rozczarowanie. Może się okazać, że zapowiadanych z takim rozgłosem amerykańskich baz, wokół których miały rozwinąć się usługi, dając zatrudnienie tysiącom Polaków, w ogóle nie będzie.

Sam szef resortu obrony Jerzy Szmajdziński po raz pierwszy ma spore wątpliwości. Czy w ogóle będą bazy - tego nie wiemy, bo te pierwsze konsultacje wcale nie mówiły o tym, że w Polsce będą bazy. I nagle okazuje się, że nikt nigdy nie mówił o bazach. Teraz co najwyżej możemy liczyć na wypożyczanie Amerykanom naszych poligonów na ćwiczenia. Przyczyn takich zmian może być wiele.

Z jednej strony Niemcy naciskają na Amerykanów, by nie opuszczali ich kraju, z drugiej strony - Rosja grozi, że zacznie budować swoje bazy na Białorusi czy Ukrainie. Wreszcie można się zastanowić, czy nasze władze rzeczywiście zrobiły wszystko, aby przyciągnąć do Polski natowskich sojuszników.

Przypomnijmy - według różnych spekulacji prasowych - Amerykanie zamierzają zmniejszyć liczbę swych żołnierzy w Europie o jedną trzecią. Będzie to jedna z największych redukcji kontyngentu USA, od kiedy amerykańscy żołnierze zaczęli stacjonować na Starym Kontynencie po II wojnie światowej.

11:30