Uczestniczą w maratonach, by pokazać sobie i innym, że żołnierze ciężko ranni na wojnie mogą wciąż normalnie żyć. We wczorajszym Cracovia Maraton wzięła udział grupa weteranów z amerykańskiej grupy "Achilles", którzy przyjechali do Polski, by propagować ideę integracji niepełnosprawnych.

Jak powiedział RMF FM, sierżant Rico Roman, ciężko ranny w obie nogi ponad rok temu po wybuchu miny pułapki w Iraku, kluczowe znaczenie ma akceptacja tego, co się zdarzyło. Nie zastanawiam się już nad tym, co mogłem zrobić inaczej, czy powinienem podjąć inną decyzję. Akceptuję to, co się stało, to część mojej pracy. To ryzyko, na które decydujesz się będąc żołnierzem. Jestem przekonany, że to, co tam robimy jest dobre, a moje życie toczy się dalej.

Jak podkreśla Jonathan Holsey, który w wyniku wybuchu miny pułapki stracił w Iraku nogę, postęp protetyki pozwala mu na pełną aktywność:

John Devine, który 40 lat temu w Wietnamie odniósł bardzo poważne obrażenia, dodaje, że nowoczesne rozwiązania przydają się też jego pokoleniu weteranów:

Weterani z "Achillesa" podkreślają, że celem ich misji jest przekonanie wszystkich o znaczeniu aktywności sportowej w rehabilitacji nie tylko wojskowych, ale i cywilnych niepełnosprawnych. Twierdzą także, że ruch i aktywność fizyczna to jeden ze sposobów, by czuć się sprawnym i potrzebnym.