"Różnice poglądów między nami nie są fundamentalne, więcej nas łączy niż dzieli" - powiedział rosyjski prezydent Władimir Putin po zakończeniu rozmów z amerykańskim przywódcą Georgem Bushem. "Atmosfera naszego spotkania była bardzo dobra a Władimir Putin to niezwykły przywódca" - zrewanżował się Bush.

Obaj panowie po trwającym ponad dwie godziny spotkaniu rozmawiali z dziennikarzami. Do spotkania na szczycie doszło na zamku Brdo w Słowenii. Wygląda na to, że szczyt spełnił swoje podstawowe zadanie – prezydenci nawiązali kontakt osobisty. Na spotkanie z dziennikarzami przyszli rozluźnieni z półgodzinnym opóźnieniem. Na konferencji nie padły żadne zdecydowane deklaracje, może poza tą, że obaj chcą regularnych spotkań swoich ministrów – w pierwszej kolejności ministrów obrony. Putin przestrzegł przed jednostronnym zainstalowaniem tarczy antyrakietowej. Dodał, że układ antyrakietowy ABM z 1972 roku jest podstawą bezpieczeństwa światowego. Bush natomiast stwierdził, że Rosja powinna znaleźć się w Światowej Organizacji Handlu. Obaj prezydenci zaprosili się wzajemnie do swoich krajów. Bush namawiał Putina na przybycie na rancho w Teksasie, Putin zapraszał do swego domu. Tuż po wspólnej konferencji prasowej, Putin odleciał do Belgradu, by spotkać się z prezydentem Vojislawem Kosztunicą. To pierwsza okazja do rozmów obu polityków. Kosztunica objął swój urząd jesienią - po obaleniu Slobodana Miloszewicza. Rosja była jednym z niewielu sojuszników ściganego za zbrodnie wojenne przywódcy.

Pierwsze komentarze podkreślają, że spotkanie się udało. Oczywiście nie oznacza to żadnego przełomu w zasadniczych sprawach, ale też nikt takiego przełomu nie oczekiwał. Administracja Busha na początku wyraźnie nie doceniała znaczenia Rosji. Zaproszenie do odwiedzenia Stanów Zjednoczonych jawi się jako korekta tej polityki w pożądanym kierunku. Zwraca się uwagę, że jednak nie powiedziano niczego co wskazywałoby na zmianę obu stron w sprawie układu ABM czy rozszerzenia NATO. Ocenia się, że obaj prezydenci przemawiali głównie do słuchaczy w swoich własnych krajach. Putin chciał podkreślić, że w żadnej sprawie nie popuścił, Bush, że powiedział wyraźnie o tym co mu leżało na sercu. Za najważniejszą obecnie uważa się gotowość obu stron do negocjacji. Posłuchaj relacji naszego waszyngtońskiego korespondenta, Grzegorza Jasińskiego:

Amerykańscy komentatorzy oceniają, że spotkanie otworzyło nową erę w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. W Rosji również, komentarze szczytu Bush –Putin są entuzjastyczne. Posłuchaj relacji z Moskwy, przygotowanej przez korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchę:

foto Aleksandra Bajka RMF FM Lubljana

09:00